9. Recenzja „Bogowie muszą być szaleni” – Aneta Jadowska

UWAGA! RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z PIERWSZEJ CZĘŚCI [ZŁODZIEJ DUSZ]! CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! 

„Tajemnice zawsze wcześniej czy później ugryzą w dupę.”

Dora Wilk nie ma łatwego życia. Niedawno pokonała szalonego maga i dostała wiele nowych zdolności. Zostawiła całe swoje życie w Toruniu za sobą i zamieszkała w nowym mieszkaniu w Thornie wraz ze swoimi przyjaciółmi – aniołem i diabłem. Razem z nimi prowadzi agencję detektywistyczną, która pomaga nadnaturalnym rozwiązywać wiele kłopotów. Niestety nie ma swojego biura, dlatego z klientami spotyka się w swoim ulubionym barze – Szatańskim Pierwiosnku. Na razie magiczni powołują się na jej reputację, którą zdobyła dzięki pokonaniu szaleńca i uratowaniu wielu istnień. Choć ma wystarczająco dużo pieniędzy, by przetrwać lubi rozwiązywać zagadki. Dlatego nie może zrezygnować z czegoś tak przyziemnego.

Wiedźma stara się żyć w harmonii ze wszystkimi magicznymi istotami. Nie chce brać udziału w wojnach międzyrasowych. Unika kłopotów. Ale niestety kłopoty odnajdują ją. Najpierw jej cudowny przyjaciel Joshua zapada na dziwną chorobę. A przecież anioły nie chorują. Później dowiaduje się, że krąży wiele plotek na jej temat wśród wampirów. Zaginęło dwóch krwiopijców, których uratowała z łap maga i to ona jest oskarżona o ich porwanie. I jeszcze na dokładkę jej dar snowidzenia zdaje się być największym przekleństwem. Zaczyna śnić o ogromnym polu, na którym spoczywają cali we krwi jej znajomi i wiele nadnaturalnych, obcych jej osób. A tajemnicza bogini każe jej znaleźć istotę za to odpowiedzialną, aby nie dopuścić do zagłady. Ale czy silna wola i upór Jado wystarczą do znalezienia kogoś dużo potężniejszego od niej samej?

Kocham tę książkę. Naprawdę, uwielbiam w niej wszystko (no może nie wszystko). Jest po prostu magiczna. Wydawać by się mogło, że to Dora zaczarowała ją, aby czytelnicy zakochiwali się w niej bez opamiętania. Myślę, że to bardzo możliwe. Czytałam wiele pozycji Urban fantasy, ale ta część wysunęła się na czoło listy moich ulubionych książek tego gatunku. Autorka doskonale poradziła sobie z kontynuacją. Wydaje mi się nawet, że ta część była lepsza od pierwszej. Co się naprawdę rzadko zdarza.

Dora zmieniła się trochę od ostatniego razu, gdy się z nią spotkaliśmy. Nie tyle wydoroślała, co zaczęła doceniać inne wartości niż do tej pory. Wydaje mi się, że magia miłości coraz bardziej przez nią przemawia. Przestała się wypierać swojego dziedzictwa i ono zaczęło ją prowadzić w innym kierunku niż wcześniej podążała. Mieszkanie z dwoma przystojnymi mężczyznami sprawiło, że teraz nie ma pojęcia, którego z nich woli. Zastanawiające jest to, że Jado zaczęła się interesować aniołkiem dopiero po tym jak jej powiedział co do niej czuje. Wcześniej jakby w ogóle go nie zauważała. W tej części denerwowało mnie to, że obu chłopcom mówiła, że ich kocha. Nie da się kochać dwóch osób jednocześnie. Zawsze z jednym z nich łączy cię jakaś niewidzialna nić. Tylko trzeba ją odnaleźć żeby móc żyć z miłości i dla miłości.

Z całą pewnością kolejne części heksalogii będą jeszcze bardziej wciągające od tej. Czytałam, że Jadowską nazywa się polską Briggs. Myślę, że to nie prawda. Wydaje mi się, że jest ona dużo bardziej podobna do Ilony Andrews autorki cyklu o Kate Daniels. Tak samo szalonej i nieprzewidywalnej serii jak ta.

Polecam tę książkę wszystkim fanom Urban fantasy, a w szczególności osobom które dopiero zaczynają przygodę z tym gatunkiem. Na pewno się nie zrazicie, a zostaniecie wciągnięci w fantastyczny świat pełen niebezpieczeństw.

Moja ocena: 9/10

Złodziej dusz | Bogowie muszą być szaleni | Zwycięzca bierze wszystko