7. Recenzja „Demony. Grzech pierworodny” – Lisa Desrochers
UWAGA! RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z PIERWSZEJ CZĘŚCI [DEMONY. POKUSA]! CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!
„Możesz zabrać diabła z Piekła, ale Piekła z diabła nie wytrzebisz.”

Druga część jest bardzo
ciekawa. Mimo, że nie wciągnęła mnie tak jak jej poprzedniczka uważam, że jest
jedną z lepszych kontynuacji. Na początku książki życie Frannie jest bardzo
spokojne. Spotyka się ze swoim chłopakiem, który był demonem. I jest pod
ochroną anioła stróża. Nic nie może pójść źle. Luc bardzo się o nią troszczy i
pilnuje kiedy tylko się da. Przeczuwa, że Piekło tak łatwo nie odpuści, takiej zdobyczy.
Matt stara się być jak najlepszym aniołem i chodzi za siostrą krok w krok, ale
jego uwagę rozprasza nowa sąsiadka Luca – Lili. Wie, że nie może jej ulec, ale
czy da radę się powstrzymywać w nieskończoność?
Od samego początku
przeczuwałam, że nie będzie to cudowne zakończenie. Myślałam, że anioł stróż
powinien bardziej zajmować się swoją podopieczną niż jej związkiem z byłym
demonem. Jestem świeżo po lekturze, więc
może nie myślę racjonalnie, ale sądzę że znajdzie się w całej pozycji kilka
niedociągnięć. Choć muszę przyznać, że tutaj skakanie między postaciami mnie
tak nie denerwowało jak w pierwszej części „Płonącego stosu”. Dało się nie
zgubić między bohaterami i odnaleźć akcję.
W tej części zabrakło
mi Gabe’a. Zostawił Matta samego na straży, nie wiedząc na co się porywa. Ale
dlatego że jego nie było, Frannie w końcu była zdecydowana co do wyboru
chłopaka. Osobiście dziwi mnie to, że może chcieć ich obu. Przecież oni są z
dwóch różnych bajek. I to dosłownie. Są całkiem odmienni, choć oboje ją
kochają. A ona kocha ich. I wie, że nie może pragnąć anioła, bo zniszczy go. Przez nią straci skrzydła.
Cała książka jest
trochę zagmatwana, ale da się ją czytać. Nie dorównuje poprzedniczce, ale ma
coś urzekającego w sobie. A swoim zakończeniem zaskakuje czytelnika i każdy ma
ochotę na więcej. Myślę że osoby lubiące
tematykę Nieba i Piekła będą zachwycone obiema częściami tej historii.
Moja ocena: 7/10
Moja ocena: 7/10
Jakoś nie ciągnie mnie do tej serii, więc sobie daruję :D
OdpowiedzUsuń