16. Recenzja „Magiczna gondola”- Eva Völler

maja 12, 2013
„Możliwości nie było zbyt wiele. Na ile mogłam to ocenić - najwyżej cztery. Raz: byłam martwa i znalazłam się w ogniu piekielnym. Dwa: ktoś mnie nafaszerował narkotykami. Trzy: to jakiś film. Cztery: zwariowałam.”
Anna to siedemnastolatka na co dzień mieszkająca z rodzicami we Frankfurcie. Jej rodzice są ważnymi osobistościami i bardzo mądrymi osobami. Dlatego czasem zastanawiają się czy ich córka nie została podmieniona w szpitalu. Jej matka to umysł ścisły, a ojciec zajmuje się odkryciami archeologicznymi. Niestety cała wiedza nie spłynęła na Annę, zawaliła matematykę i teraz musi powtarzać jedenastą klasę. Aby oderwać się od ponurych myśli o szkole, wyjechali całą rodziną na wakacje do Wenecji. Oglądali tam wiele zabytków, a gdy skończyły im się miejsca do zwiedzania zajęli się pracą, przez co Anna musiała zająć się sama sobą. Poznała chłopaka w swoim wieku, który raczej nie grzeszył urodą, ale jego towarzystwo czasami poprawiało dziewczynie humor. Raz wybrali się na spacer po Wenecji i spostrzegli czerwoną gondolę, którą kierował tajemniczy gondolier, wyglądający jak przybysz z przeszłości.
Przez cały dzień Anna spacerowała razem z Matthiasem po pięknych zakątkach Wenecji. Kupiła sobie przecudowną kocią maskę, no bo jak można być w mieście pełnym różnego rodzaju masek i żadnej sobie nie kupić? Mimo, że na początku nie chciała spędzać z nim czasu w końcu całkiem nieźle się bawili. Pod koniec dnia, gdy jedli tramezzini* spostrzegli dwóch mężczyzn kłócących się o coś. Jeden z nich od razu przykuł uwagę Anny. Wiedziała, że jest w nim coś tajemniczego. Błękit jego oczu sprawiał, że chciało się w nich utonąć. Chłopak przykuwał wzrok wielu osób, głównie dlatego że chciał wdać się w bójkę. Gdy zaczęli się popychać cała publiczność wstrzymywała oddech, a gdy drugi mężczyzna wyjął nóż wszyscy obawiali się najgorszego. Ale błękitnooki rozbroił przeciwnika rozejrzał się wokół i odszedł jakby nigdy nic. To wydarzenie spowodowało lawinę kłopotów jakie spotkały Annę, ale też pozwoliły jej poznać świat, o którym wcześniej mogła czytać tylko w książkach.

Ta książka to nieziemskie pokazanie czytelnikowi, a także autorom innych powieści tego typu jak powinna wyglądać pozycja z gatunku fantastyki z nutką miłosnej intrygi. Urzekła mnie przede wszystkim bohaterka, która starała się przyzwyczaić to tego co ją spotkało. Jest bardzo ciekawską osobą, dzięki czemu dostajemy odpowiedzi na wiele pytań, które sami chcielibyśmy zadać. Dzięki narracji pierwszoosobowej potrafimy wczuć się w sytuacji Anny. Cała historia jest barwnie upstrzona trochę dziwacznym humorem głównej bohaterki. Mimo wszystko książka jest cudowną opowieścią na nudne wieczory, kiedy pogoda nie dopisuje.

Zakochałam się w stylu pisania autorki, a także w tajemniczym Sebastiano. Myślę, że z Anną byłabym dobrą przyjaciółką, bo naprawdę bardzo jest do mnie podobna. Uwielbiam w niej wszystko. Jestem pewna, że gdybym znalazła się w takich samych okolicznościach, miałabym identyczne odczucia co ona. Pierwsza część przygód Anny i Stefano wprowadza nas na nową, niezbadaną jeszcze ścieżkę, na której wszystko może się zdarzyć. Mamy poczucie, że całość dzieje się w bardzo niekontrolowany sposób, a tajemnicza okładka książki potęguje uczucie mistyki. Mimo, że wielu osobom może wydać się ona zwykłą młodzieżówką zapewniam Was, że to coś więcej. Jest to coś dużo piękniejszego i godnego wejścia w ten świat całym sobą. Zatracenia się w tej opowieści.

Tą pozycję polecam wszystkim czytelnikom, którzy kochają zarówno romanse jak i tradycyjne fantastyczne historie. Myślę, że jest w niej coś głębokiego i nieziemskiego, dzięki czemu człowiek odnajdzie w pewnym momencie siebie na kartach tej powieści. Każdy znajdzie tutaj coś co sprawi, że nie będzie chciał odejść od niej, zostawić ją choć na chwilę samą. Uważam, że jest to piękno samo w sobie, a okładka jeszcze bardziej wprowadza czytelnika w niezbadany świat.

Moja ocena: 10/10

6 komentarzy:

  1. Teraz to muszę kupić :D Trzeba kase zbierać ;p

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na książkę poluję już od daty premiery. Zawsze jednak, jakaś ważniejsza mi wyskoczy i nie udaje mi się jej kupić. Widzę, że trzeba będzie przenieść ją na początek listy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziesiątki nie dałam, bo wątek romantyczny wydawał mi się sztuczny i przesłodzony, ale poza tym, zgadzam się z recenzją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku długo zastanawiałam się jaką ocenę dać tej książce, ale myślę, że zasługuje na dziesiątkę mimo, że podobnie jak ty uważam, że wątek miłosny nie był zbyt wiarygodny.

      Usuń
  4. Niesamowita okładka, bardzo przyciąga moją uwagę.
    Myślę, że ta książka by mi się spodobała. Lubię taką tematykę powieści.

    Pozdrawiam i zapraszam:

    im-bookworm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Już nie mogę się doczekać kiedy wreszcie ją przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.