25. Recenzja „Legenda. Rebeliant” – Marie Lu
„Każdy dzień oznacza nowe dwadzieścia cztery godziny. Z każdym kolejnym dniem wszystko na nowo staje się możliwe. Obojętnie, czy żyjesz, czy giniesz, możesz mieć tylko jeden dzień naraz.”

Day to piętnastoletni
chłopak okrzyknięty największym przestępcą Republiki. Nikt nie wie jak naprawdę
ma na imię ani jak wygląda. Jest najbardziej poszukiwaną osobą w całym kraju.
Ale jest równie nieuchwytny co niezidentyfikowany. Poznajemy go, gdy siedzi
koło swojego rodzinnego domu i czeka na coś. Odkąd w wieku 10 lat zawalił Próbę
jego rodzina nie ma pojęcia, gdzie się znajduje. Day stara się im pomagać
najlepiej jak może i to głównie dla nich stał się złodziejem. O jego istnieniu
ma pojęcie jedynie jego starszy brat, który odbiera od niego wszystkie paczki.
Starają się przetrwać, choć John nie pochwala zachowania brata. Kiedy rodzina
piętnastolatka zostaje oznaczona jako chora na epidemię, rozpoczyna
poszukiwania antybiotyku. Niestety dobrze przemyślana akcja, wcale nie kończy
się tak dobrze.
June to największy
skarb Republiki. Jako jedyna podczas Próby zdobyła największą liczbę punktów i
jej życie całkowicie się zmieniło. Chodziła do najlepszych szkół. Przeskakiwała
kilka klas, czasami nie czuła się komfortowo, gdy otaczali ją sami starsi
uczniowie. Była dość niesforna i trudno jej było słuchać innych. Łamała wiele
przepisów i często chciała sięgać po więcej. Z czasem ta pewność siebie, że z
powodu najwyższego wyniku jest nietykalna, za bardzo nią pochłonęła. I choć
brat starał się ją łagodzić, zawsze był ciekawy tego co wyrabiała. June z
wielką ciekawością śledziła poczynania Day’a. Uważała go za bardzo
interesującego i czasami chciała być taka zwinna i przebiegła jak on. Ale jedno
wydarzenie sprawiło, że cała fascynacja jego osobą wyciekła z niej jak balon.
Day został oskarżony o zabicie jej brata, a ona musi go odnaleźć.
Pomysł na książkę –
genialny. Dopracowanie – cudowne. Przedstawienie bohaterów – nieziemskie.
Ogólnie wszystko w tej pozycji jest fantastyczne. Uwielbiam książki dystopijne,
antyutopijne itd. Uważam, że takie pokazywanie świata może spowodować, że coś w
nas zostanie poruszone i będzie chciało ratować nasz świat przed taką wizją. Może
niektóre z tych obrazów nie są prawdopodobne, ale pokazują jak może zmienić się
świat za kilkadziesiąt lat. Ale najważniejsze jest pokazanie go. Przedstawienie
tak żeby poruszył każdego. Sprawienie, że czytelnik, gdy sięgnie po tą pozycję
nie będzie chciał się od niej oderwać. I dokładnie wszystkie te elementy posiada
„Rebeliant”
Pokazywanie Republiki
raz oczami June, a raz Day’a sprawiło, że mieliśmy pełny obraz tego jak wygląda
tam życie. Z jednej strony podziwialiśmy bogatą dziewczynę, która zawsze
dostawała to czego chciała i ufała bezgranicznie Republice. Z drugiej strony widzieliśmy
wyrzutka, który poznał gorzki smak kłamstwa i życia na ulicy. Różne
perspektywy, całkiem od siebie inne, jednak wszystko działo się w tym samym
miejscu. Więc jak to możliwe, że świat jest tak zróżnicowany? Według mnie idealnie
pasuje tutaj sentencja: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I my
poznajemy dwa punkty siedzenia, które są od siebie niewyobrażalnie odmienne.
Książka jest warta
polecenia przede wszystkim dla fanów dystopii. Znajduje się w niej wiele
interesujących momentów, które poruszą nawet te najbardziej twarde serca.
Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś urzekającego. Jest to historia pełna życia i
śmierci, światła i ciemności. Ale te skrajności sprawiają, że staje się ona
taka barwna. Polecam ją wszystkim i liczę, że niedługo znajdę kolejną część,
którą wchłonę z równie wielkim zapałem.
Moja ocena: 10/10
Moja ocena: 10/10
Książka ma kilka niewielkich mankamentów, ale zupełnie one nie przeszkadzają w zapoznawaniu się z tą fascynującą opowieścią. No i raczej nie umniejszają jej oceny :P
OdpowiedzUsuńRzeczywiście książka jest warta uwagi, może nie oceniłabym jej tak wysoko jak Ty, ale rozumiem co Cie w niej zachwyciło :)Pomysł owszem genialny, ale raczej nie nowatorski. Dopracowanie mogło być lepsze, co widać w kolejnej książce z serii, a bohaterowie owszem nieziemscy, godni zapamiętania :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że mam ją na półce i niedługo będę mogła ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuń