32. Recenzja „Olśnienie” - Aimee Agresti

czerwca 30, 2013
„Zabawna rzecz - im więcej czasu spędzamy w czyimś towarzystwie, tym bardziej zmienia się on w naszych oczach. Przyglądamy mu się, poznajemy jego rysy twarzy, ruch warg, kiedy wymienia pewne słowa, jego ekspresję. Najdrobniejsze oznaki zmiany nastroju stają się fascynujące. A potem ten ktoś zaskakuje nas, kiedy nagle zdajemy sobie sprawę, ile godzin spędziliśmy w jego towarzystwie, nie wiedząc nawet, że czas płynie. I dopiero wtedy dociera do nas, że staliśmy się najbliższymi przyjaciółmi. Wiemy o nim wszystko: kiedy zacznie czyścić okulary, kiedy włoży ręce do kieszeni i kiedy będzie się nam przyglądał, gdy patrzymy w inna stronę.”
Haven to siedemnastoletni geniusz. Razem ze swoim przyjacielem Dantem prowadzą zdrową rywalizację w szkole. Pewnego dnia dostają się na staż do nowo wybudowanego obiektu - Lexington. Razem z kolegą ze szkoły – Lancem, będą pracować przez prawie cały rok szkolny w ekskluzywnym hotelu. Są bardzo podekscytowani taką perspektywą i czują, że ich kompetencje znacznie wzrosną po takiej praktyce. Właścicielka obiektu, piękna i mądra Amelia, wprawia wszystkich w zakłopotanie. Każdy stara się w jej oczach być jak najlepszy. Haven zawsze pracowita i wytrwała, stawia pracę ponad wszystko inne. Spełnia wszystkie życzenia pracodawczyni, a zauroczenie jednym z pracowników czasami odbija się w jej pracy. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego co dzieje się w otchłaniach każdej osoby, którą spotyka w hotelu.
Dziewczyna na początku nie czuje się źle w hotelu, ale po pewnym czasie zauważa dziwną atmosferę panującą w całym obiekcie. Ludzie zachowują się jak zaprogramowane roboty i są tak niebotycznie piękni, że aż to niemożliwe. Czuje jakby każdy jej ruch był kontrolowany i przewidziany na kilka chwil wstecz. Jej świat, dotąd bezpieczny zaczyna trząść się w posadach. Widzi, że zmienia się jej stosunek do otaczającego świata, a tajemniczy notes, znaleziony w bibliotece dodatkowo straszy ją swoimi, nagle pojawiającymi się, zagadkowymi wpisami. Haven stara się wykonywać wszystkie instrukcje, które daje jej czarny notes, ponieważ już raz przekonała się na własnej skórze, że konsekwencje niespełnienia tych próśb mogą być fatalne.

Cała książka jako tako przypadła mi do gustu. Pomysł na pozycję trafiony, ale troszkę gorzej z wykonaniem. Niby wszystko jest dobrze, ale autorka zasypuje nas niepotrzebnymi wydarzeniami, a bardzo istotne fakty skraca. Nie wiem czym to miało skutkować, ale według mnie ta książka została napisana mało wiarygodnie. Jeszcze jednym zgrzytem jest czas. Wiem, że w nie każdej pozycji podaje się kiedy dzieją się wszystkie wydarzenia, ale tutaj opisany jest prawie cały rok, a czuje się jakby był to zaledwie miesiąc. Może nie każdemu to przeszkadza, ale mnie dość mocno to irytowało.

Zdecydowanie więcej jest plusów w tej książce. Język i styl nie są mocno wyszukane, ale jednak troszkę inne od tego co możemy spotkać w każdej pozycji paranormal romance. Dzięki takim małym urozmaiceniom dużo lepiej się ją czyta. Nie męczy, ani nie nudzi. Podobało mi się przedstawienie bohaterów i ich podejście do świata. Zdecydowanie moją ulubioną postacią został Dante. Najlepszy przyjaciel Haven do tego geniusz i gej. Nie od razu zajarzyłam, że jest homoseksualistą, ale wiele czynników na to wskazywało. A pod koniec książki sam to przyznał. Natomiast zupełnie nie podobał mi się Lance. Ciapowaty, niezdecydowany i taki nijaki. Fajny kolega, ale zdecydowanie nie nadaje się na chłopaka. Mimo, że Haven spędzała z nim wiele czasu, nie mogłam się do niego przekonać i wciąż pałam do niego ogromną niechęcią. Co do samej Haven, to myślę, że nie wyróżnia się ona na tle innych bohaterek PR. Została wykreowana na dość normalną dziewczynę, która aż za nadto bywa przewidywalna. Mimo że tak mniej więcej w połowie książki się zmienia i w końcu dowiaduje prawdy to nadal nie zachwyca niczym szczególnym. Brakuje jej wyrazistości i koloru. Jest taką bezbarwną i trochę nudną postacią.

Szczerze, to polecam tę książkę głównie dziewczynom. Wątpię żeby jakiś chłopak znalazł w niej jakieś ziarenko interesującej historii. Mimo że nie skupia się ona na wątku miłosnym to jednak czuję, że płeć przeciwna nie będzie miała satysfakcji z czytania tej pozycji. Natomiast oceniając całą książkę myślę, że jest ona ciekawa.

Moja ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.