41. Recenzja Trylogia Ostatni mag heroldów – Mercedes Lackey
„Czasem bywa tak, że samotność przynosi ból większy niż umieranie; kiedy łatwiej byłoby umrzeć, niż pozostać w samotności.”

Każda kolejna część jest oddzielona między sobą dłuższymi
odcinkami czasu. Jedynie z fabuły można wnioskować ile czasu upłynęło. W każdej
książce opisana jest inna historia, ale nadal głównym bohaterem jest Vanyel.
Raz nastolatek, raz dorosły mężczyzna. Z każdym kolejnym tomem dorasta do
powierzonej mu funkcji i w końcu zaczyna rozumieć otaczający go świat. Ból
niegdyś go ogarniający zniknął i w końcu chłopak może się skupić na swoim
zadaniu. Pobyt u ciotki zmienił go nie do poznania. W końcu nauczył się
szacunku i nie uważa się za najlepszego. Poznał gorzki smak porażki jak i
słodki smak zwycięstwa. Ale nadal nie wie czego szukać w swoim życiu, by zawsze
było wypełnione szczęściem.
Całą trylogię czytałam prawie dwa lata temu i doskonale
pamiętam fabułę. Nigdy nie zapomnę tej pełnej miłości i nieszczęścia historii,
która chwyciła mnie za serce. Miałam wiele obaw czytając tą serię, ale autorka
stworzyła tak fantastyczny świat, że wielkim błędem byłoby go nie zwiedzić.
Pamiętam każdą emocję związaną z tą trylogią i teraz pisząc tą ocenę nie mogę
powstrzymać łez na wspomnienie niektórych wydarzeń. Wiem już teraz, że ta seria
jest najlepszą jaką kiedykolwiek czytałam lub przeczytam z gatunku fantasy. Nic
ani nikt nie sprawi, że zmienię swoją ocenę. Czuję, że ta trylogia pozostanie w
moim sercu już na zawsze.
Co do treści to muszę Was uprzedzić, że pojawia się tam
miłość homoseksualna, więc osoby z uprzedzeniami do takich związków nie odnajdą
się w tej serii. Nie każdemu się dogodzi, ale słyszałam, że ta autorka bardzo
często wykorzystuje takie niuanse żeby przyzwyczaić ludzi do takiego myślenia,
co według mnie jest bardzo dobrym pomysłem. Tylko ta sprawa może stać Wam na
przeszkodzie do sięgnięcia po tą trylogię, ponieważ nie spostrzegłam w niej
większych błędów. Podobał mi się styl autorki i pokazanie bohaterów. Ogólnie zarys
fabuły był bardzo interesujący i tak niespodziewane wydarzenia nadawały wiele
magii całej serii. Myślę, że autorka wprost idealnie rozplanowała trylogię, bo
każda książka zawiera inne przesłanie.
Polecam te książki fanom fantasy i czytelnikom, którzy
lubią, gdy nie wszystko jest wysypane lukrem. Ta trylogia to coś co musicie
mieć na swojej półce.
Moja ocena: 10/10
Moja ocena: 10/10
Nie spotkałam się jeszcze z tą serią, ale wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty, być może się skuszę. Wątek homoseksualny nie powinien mi przeszkadzać, jestem ciekawa, jak autorka poradziła sobie z tematem. :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to pierwszy raz w ogóle słyszę o takiej trylogii. Jednak tytuły poszczególnych tomów warto sobie zapisać, bo historia w nich zawarta wydaje się być nawet ciekawa
OdpowiedzUsuń