47. Recenzja „Wybrańcy” – Kristin Cashore
„Gdy jesteś potworem ludzie dziękują ci za każdym razem, gdy zachowasz się jak człowiek”

Na samym początku historii dziewczyna wraz ze swoimi druhami
pomaga wydostać z lochów niedoszłego władcę Lienidu, malowniczego królestwa
położonego na wyspie. Robi to w tajemnicy przed królem, aby nie narażać
królestwa na niepotrzebne kłótnie i walki. Niedługo potem poznaje młodego
księcia Lienidu, który poszukuje swojego dziadka. Katsa po wnikliwym
sprawdzeniu jego lojalności, zdradza mu, że uwolniła Tealiffa, ale nikt nie
może się o tym dowiedzieć. Książę Po rozumie jej obawy i razem postanawiają
trochę poudawać, ale z korzyścią dla nich obojga. Dziewczyna w końcu ma szansę
mierzyć się z kimś o podobnych zdolnościach do niej, ponieważ Po posiada Dar
Walki. Dlatego postanawiają ćwiczyć ze sobą walkę, ale w międzyczasie chłopak wyjeżdża
w różne zakątki Siedmiu Królestw w poszukiwaniu dziadka. W końcu pragnie
dowiedzieć się całej prawdy na temat porwania i wyrusza w daleką podróż do
królestwa Lecka. Prosi jednak by Katsa pojechała z nim, a dziewczyna w skutek
różnych wydarzeń i tak musi opuścić królestwo, dlatego bez zawahania wyrusza z
Po w długą podróż.
Książka jest dość ciekawą opowieścią o Obdarzeńcach, których
poznaje się po kolorze oczu. Jeśli masz różnokolorowe oczy od razu wiadomo, że
będziesz miał jakiś dar. Przyznaję, że ten pomysł jest bardzo fajny, a przede
wszystkim oryginalny. Nie ma czarownic z wielgachnymi nosami czy miotłami przy
boku. Od razu widać ciekawość historii. Dodatkowo z treści można się
dowiedzieć, że każdy Obdarzeniec posiada inny Dar. Nie ma dwóch osób z takimi
samymi zdolnościami. Mogą być one podobne, ale nigdy nie będą takie same.
Natomiast Dar Katsy jest całkowicie uniwersalny. Autorka pięknie opisała jej
zdolności i w każdym momencie było widać jak dziewczyna czuje się z takim
brzemieniem.
Jedynym minusem tej opowieści jest narracja trzecio osobowa.
Niepotrzebnie jest zastosowany ten zabieg, ponieważ cała historia jest pokazana
z perspektywy Katsy. Myślę, że skoro ta książka jest całkowicie na niej
skupiona to powinna oddawać przede wszystkim jej emocje, a najlepiej oddałaby
je narracja pierwszoosobowa. Ale to tylko niewielki błąd, ponieważ i tak
książka nie traci na wartości. Nadal widać, że autorka wiele włożyła w
napisanie tej historii i bardzo ciekawie ją zobrazowała. Ale małym problemem w
polskim wydaniu jest brak mapki Siedmiu Królestw. Na blogu autorki można
znaleźć ją pięknie rozrysowaną, która bardzo pomogłaby w czytaniu. Ale gdy już
zabierzesz się za tą książkę to wystarczy, że czasem włączysz komputer i
poszukasz mapki, a już zorientujesz się gdzie znajdują się bohaterowie.
Polecam tą książkę każdemu kto nie boi się podróży i
spotkania z dziewczyną o różnokolorowych oczach. Mi natomiast książka się
podobała.
Moja ocena: 8/10
Moja ocena: 8/10
Hmm może sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZaczęłam kiedyś nawet czytać tą książkę, ale zrezygnowałam po kilkudziesięciu stronach. Może niedługo znowu spróbuję po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńSuper, że dałaś recenzję tej książki, bo ostatnio zwróciła ona moją uwagę i myślałam, czy warto się za nią zabierać. Teraz już wiem, że tak :)
OdpowiedzUsuń