Muzyka dla książki #2

września 15, 2013
Dziś cały świat stoi na głowie...
Kto tego nie wie, teraz się dowie.
Że życie nasze to krótka chwila.
Co z biegiem czasu szybko przemija.

Takim oto prościutkim wierszem mojego autorstwa, rozpoczynam dzisiejszy post. Chciałam Was trochę wprowadzić w klimat powieści, którą będę dzisiaj dla Was muzykować :) Ale na początek kilka słów ode mnie.
Ten tydzień był słaby na moim blogu. Nie będę próbowała się tłumaczyć, bo to nic nie da. Po prostu człowiek czasem ma trudniejsze chwile i ciężko mu jest dostosowywać się do nowego harmonogramu. Skończył się czas błogiego lenistwa, a zaczął ogromnej harówki i nauki. Jeszcze się przekonamy jak pójdzie mi prowadzenie bloga i uczęszczanie do szkoły, ale liczę że nie będzie najgorzej :)
Wracając do dzisiejszego tematu - 'Muzyka dla książki' przeznaczona jest książce Gwiazd naszych wina, której autorem jest John Green.

Opis:
Szesnastoletnia Hazel choruje na raka i tylko dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat.
Jednak nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół, nie funkcjonuje jak inne dziewczyny w jej wieku, zmuszona do taszczenia ze sobą butli z tlenem i poddawania się ciężkim kuracjom. Nagły zwrot w jej życiu następuje, gdy na spotkaniu grupy wsparcia dla chorej młodzieży poznaje niezwykłego chłopaka. Augustus jest nie tylko wspaniały, ale również, co zaskakuje Hazel, bardzo nią zainteresowany. Tak zaczyna się dla niej podróż, nieoczekiwana i wytęskniona zarazem, w poszukiwaniu odpowiedzi na najważniejsze pytania: czym są choroba i zdrowie, co znaczy życie i śmierć, jaki ślad człowiek może po sobie zostawić na świecie.


Może niektóre osoby nie zgodzą się z moim wyborem, ale utworem, który wpasowuje się w tą książkę według mnie jest Counting stars - OneRepublic

Nie chodzi tutaj o melodyjność piosenki, lecz o tekst. W dużym stopniu jest bardzo życiowy i pozwala przemyśleć parę spraw. Dokładnie tak samo jak książka. Nie każdy zna język angielski na tyle by zrozumieć sens piosenki, dlatego polecam każdemu z zapoznaniem się tłumaczeniem.
Może utwór nie nadaje się do słuchania podczas czytania książki, ale zdecydowanie jest pięknym uzupełnieniem tej historii. Nie licząc tego, że oba tytuły mają wspólne słowo, które buduje historię, w tych dwóch utworach jest wiele wspólnych emocji, wiele nadziei i oczekiwania na szczęście, które nie zawsze może być nam dane. 
Moim ulubionym zdaniem w piosence jest sentencja: Everything that kills me makes me feel alive Zawsze powinniśmy zaczynać dzień z takimi słowami, by wiedzieć że nic nie może nas tak naprawdę zabić. I to jest kwintesencja zarówno piosenki jak i książki. Więc pamiętajcie - wszystko co nas zabija, sprawia, że czujemy się żywi :)

2 komentarze:

  1. Niestety nie czytałam jeszcze tej książki (BARDZOOO CHCĘ xD, ale piosenkę bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również ten tekst z piosenki lubię ;)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.