52. Recenzja „Enklawa” – Ann Aguirre
„Nie odrzucaj życia tak po prostu. Cokolwiek zrobisz, niech twoje życie ma znaczenie.”

Karo, jak większość ludzi nie ufa Cieniowi. Nie jest on
rdzennym mieszkańcem ich enklawy. Został odnaleziony wśród tuneli. Samotny,
wygłodzony, szukający schronienia. Enklawa dała mu szansę znalezienia miejsca
wśród ludzi, ale on ma swoje racje i nie wierzy mieszkańcom podziemi. W zamian za
dach nad głową Cień musi pomóc walczyć z tajemniczymi Dzikimi. Pół ludźmi, pół
bestiami, którzy terroryzują całe podziemie. Teraz wraz z Karo przeczesują
tunele w poszukiwaniach wieści z innych enklaw. W końcu muszą nauczyć się sobie
ufać, choć dziewczyna ma opory. Chłopak pytany skąd pochodzi zawsze kłamie.
Przynajmniej w mniemaniu Karo, bo wciąż opowiada, że przybył z powierzchni. A
przecież wszyscy wiedzą że tam nic nie ma. Że świat to jedna wielka pułapka. Że
życie na Ziemi to samobójstwo. A może się mylą?
Pomysł na książkę jest bardzo fajny, choć z opowiedzeniem
jest troszkę gorzej. Często coś zgrzytało mi w opowieści. Wydawało się jakby
pewne wydarzenia były nieprawdopodobne. Rozumiem, że bohaterowie zawsze muszą
wyjść cało z bitew, ale jakieś trudności również powinny się pojawiać. Bo
trochę to wygląda tak jakby Karo i Cień byli niepokonani. Ale mimo tej drobnej
nieścisłości książka bardzo mi się podobała.
Dobrym pomysłem były wstawki na początku rozdziału z ksiąg
enklawy czy innych źródeł. Podobało mi się również nawiązanie tej pozycji do
opowieści George’a MacDonald’a „Chłopiec Dnia i Nocna Dziewczyna”. Ta historia
wpleciona w przygody Karo i Cienia idealnie oddaje ich położenie. Od razu
widać, że oboje po trochu przypominają te postacie. I mimo, że nie czytałam tej
książki, bo niestety nie została ona przetłumaczona na język polski, to
fragmenty, które przytoczyła autorka pozwalają nam na chwilę oderwać się od ich
beznadziejnego położenia i poznać bohaterów z innej perspektywy. Super pomysł,
który pozwala czytelnikowi na więcej zabawy.
Książkę polecam raczej osobom, które szukają czegoś lekkiego
i niemęczącego. Ta książka to spokojna opowieść, pokazująca nam wiele piękna.
Moja ocena: 7/10
Moja ocena: 7/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu W prezencie
Kiedyś miałam ochotę na tę pozycję, ale później przeczytałam jedną negatywną recenzję i sobie ją odpuściła, lecz po Twojej recenzji znowu coś mnie w niej ciekawi. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie "Enklawa" była bardzo słaba.
OdpowiedzUsuń