58. Recenzja „Posępna litość” – Robin LaFevers

października 04, 2013
„Noszę ciemnoczerwone piętno, biegnące od lewego ramienia po prawe biodro, ślad po truciźnie, którą matka dostała od znachorki, by pozbyć się mnie ze swego łona.”
Ismae nie miała w życiu lekko. Odkąd tylko została poczęta ciągle są jej rzucane kłody pod nogi. Ojciec wyżywa się nad nią i to głównie z jego winy życie dziewczyny stało się piekłem. W końcu oddaje ją za żonę, aby pozbyć się zbędnego balastu. Ismae nie wie czego się spodziewać po Guillu, dlatego obawia się najgorszego. Gdy chłopak dowiaduje się, że dziewczyna jest tą, którą trucizna pokarała czerwoną blizną, wścieka się i wywozi ją jak najdalej. Ale ktoś ją ratuję i przewozi do Zakonu Świętego Mortaina, patrona śmierci. Ismae dowiaduje się tam prawdy o sobie i dostaje możliwość dołączenia do grona córek Śmierci. Jeśli wstąpi do zakonu zostanie wyszkolona w sztuce zabijania i wreszcie nie będzie musiała uciekać przed tymi, którzy czynią jej krzywdę. Dziewczyna bez zawahania godzi się zostać zabójczynią w służbie Mortaina i przez długi czas uczy się jak skutecznie pozbawić kogoś życia.

Minęły trzy lata odkąd Ismae wstąpiła do zakonu. W końcu otrzymała swoje pierwsze zadanie,  na które od dawna czekała, ale gdy tylko dostaje możliwość zabicia zdrajcy, ogarnia ją przestrach. Obawia się, że nie podoła zadaniu i coś pójdzie nie tak jak powinno. Ale wszystko kończy się dobrze i niedługo potem dziewczyna dostaje kolejną misję. Tym razem nie idzie idealnie, choć Ismae uśmierca mężczyznę oskarżanego o nielojalność. Przez to niedokończone zadanie do zakonu przybywa Gavriel Duval, który stwierdza iż zabójczyni pokrzyżowała mu plany. W wyniku rozmowy z ksieni zakonu dochodzą do porozumienia. Dziewczyna musi wybrać się wraz z Duvalem do pałacu, by odkryć kto stoi za zdradą księżnej. Ismae ma zostać przedstawiona jako kochanka Gavriela, co nie podoba się ani jemu, ani jej. Ale taka jest umowa i oboje są zmuszeni się jej poddać.

Po książkę sięgnęłam, ponieważ bardzo zaciekawił mnie opis. Przed premierą były różne odzewy na temat tej pozycji, że nie pasuje do wydawnictwa czy okładka jest nieładna. Ale każdy może mieć swoje zdanie, dlatego ja postawiłam sobie na cel sprawdzić czy aby na pewno ta historia jest taka słaba. Otóż, opowieść jest ciekawie przedstawiona. Na początku widać było kilka błędów i powiem Wam, że początek nie należał do najlepszych, ale spokojnie udało się w końcu poprawić tą historię. Trochę to wygląda tak jakby trzy czwarte tej książki pisał ktoś bardziej doświadczony. Mimo to, ta pozycja mnie urzekła i w żadnym stopniu nie żałuję, że się w nią zaopatrzyłam.

Najbardziej podobała mi się postać Duvala, który był od początku oskarżany przez przeorszę zakonu o zdradę. Tak naprawdę to interesujący chłopak, który zawsze wie co powiedzieć i szanuje ludzi, choć czasami ta cecha przeradza się w coś gorszego. Widać jak bardzo oddany jest księżnej i jak mocno sobie nawzajem ufają. Ismae natomiast to taka szara mysz. Obserwuje z daleka to co się dzieje, jest dość ciekawska i dzięki swojemu statusowi nie boi się niczego. Ale nie zawsze wyszło jej to na dobre. Ogólnie ta para głównych bohaterów nadaje wiele kolorytu tej historii, lecz nie tylko oni są ważni. Jest wiele postaci pobocznych, jak na przykład księżna Anna, które sprawiają, że ta książka posiada niezliczoną ilość barw, które tworzą przecudowną historię.

Polecam tę pozycję wszystkim zainteresowanym. Jest ona ciekawą opowieścią o tym jak wygląda średniowieczny świat wojen i czy jest na tej brutalnej, pełnej krwi i cierpienia ziemi miejsce na miłość, szacunek i zrozumienie.

Moja ocena: 9,5/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniach Wszystkie kolory książki i W prezencie

2 komentarze:

  1. Jakoś mi się dziwnie skojarzyło z "Odmieńcem" Gregory (to chyba przez ten średniowieczny zakon), który mi się nie spodobał, a ta książka też jakoś nie bardzo mi się widzi, więc sobie odpuszczę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jest niesamowita :D Przyznam, że jakoś nie zauważyłam aby były jakieś potknięcia na jej początku. Autorce udało się wykreować naprawdę niesamowitą historię z doskonałymi bohaterami, która wciągnęła mnie od samego początku. Już nie mogę się doczekać kontynuacji

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.