68. Recenzja „Uprowadzona” - Liz Braswell

listopada 19, 2013
UWAGA! RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z PIERWSZEJ CZĘŚCI [UPADŁA]! CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! 
„Chloe nachyliła się i odwzajemniła pocałunek. Zimne szkło sprawiło, że nie mogła mu zrobić krzywdy”
Chloe po zamachu na swoje życie trafia do tajemniczego domu. Nikogo tam nie zna, a jedyna osoba, która pomogłaby jej się zaklimatyzować jest nieuchwytna. Dziewczyna w końcu dowiaduje się gdzie jest i kim są ludzie, którzy się nią zajmują. Wreszcie poznaje prawdę o sobie i istotach swojego gatunku. Dowiaduje się, że jest jedną z potomkiń Mai – pół człowiekiem, pół kotem. Posiada zaostrzony węch, widzi w ciemności równie dobrze jak w dzień i słuch jej się polepszył. Chloe zaczyna się oswajać ze swoimi zdolnościami, a pomaga jej w tym Alek. Chłopak chce, aby dziewczyna czuła się dobrze w nowej kryjówce, ponieważ na razie nie jest jej dane ruszenie się z niej. Ale Chloe się nudzi, a natura kocia nie daje jej usiedzieć w jednym miejscu. Mimo, że ma obok siebie osoby, które w końcu pokażą jej prawdziwą naturę. Dziewczyna martwi się o przyjaciół, z którymi nie ma kontaktu i mamę, która nie ma pojęcia, gdzie jest córka. Mimo zagrożenia płynącego ze strony Bractwa Dziesiątego Sztyletu, Chloe postanawia odwiedzić matkę, ale czy aby na pewno jest to dobry pomysł…

Dziś krótki początek, ponieważ gdybym chciała Wam troszkę bardziej przybliżyć co się wydarzyło w tej części to opowiedziałabym Wam całą książkę. Jest ona naprawdę krótka i zbyt wiele się w niej nie dzieje. Niemniej jednak czyta się ją bardzo szybko i wywołuje raczej pozytywne emocje. Osobiście uważam, że ta część jest gorsza od poprzedniczki. Mimo tego że dowiadujemy się prawdy o pochodzeniu Chloe i dostrzegamy w niej ukrytą kocicę to jakoś tak słabo jest to rozwinięte.

Autorka studiowała egiptologię. Wnioskuję więc, że wiedziała o czym pisze, gdy zabierała się za tą serię. Dlatego mam jedno pytanie – z jakiego powodu nic nie jest wyjaśnione o tych kocich wojownikach? Siergiej, czyli szef Stada, wprowadza Chloe w podstawy i tłumaczy „po łebkach” kim jest. Następnie karze jej przeczytać kilka książek, przy których dziewczyna zasypia. Nie dowiadujemy się niczego na temat Mai co jest bardzo frustrujące.

Według mnie książka nie powinna opowiadać tylko i wyłącznie o losach głównej bohaterki. Gdy jest już powiedziane skąd pochodzi i kim jest, ciekawie byłoby się dowiedzieć czegoś więcej o jej pochodzeniu. A w tej pozycji wygląda to jakby autorka nie chciała poświęcić temu zbyt wiele uwagi, mimo tego że sama studiowała ten temat. Trochę to naciągane…

Teraz trochę o samej fabule. Jak wspominałam książka wciąga, lecz nie jest to opowieść górnych lotów. Zdecydowanie bardziej przypodoba się nastolatkom, aniżeli dorosłemu czytelnikowi. Język jest prosty, a zdarzenia przewidywalne. Jedynie Brian wprowadza lekki zamęt w ten nowopoznany świat Chloe. I to jest ciekawe. I w sumie to tyle, reszta jakoś mi nie podeszła…

Podsumowując, ta pozycja nie przemówiła do mnie. Pierwsza część miała w sobie jakiś ukryty urok, tajemnicę, którą trzeba było rozwiązać. A tutaj wszystko jest łatwe do przewidzenia i raczej takie sztampowe. Nie wiem czy sięgnę po ostatnią część po tak słabej kontynuacji.

Moja ocena: 5/10

Dziewięć żyć Chloe King:
Upadła | Uprowadzona

9 komentarzy:

  1. Zgadzam się. Druga część była słaba i to wyjątkowo :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech... To mnie zniechęciłaś... Pierwsza część Średnio mi się podobała, choć nie powiem, że była zła. Ale ponieważ drugą mam w domu, czeka sobie grzecznie na stosiku, to na pewno przeczytam. Cóż, dowiemy się, czy nasze opinie będą bardzo rozbieżne, czy też będą się ze sobą pokrywały :D
    Pozdrawiam,
    Nika

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż tak słabo? Mam obie części, ale nie przeczytałam jeszcze pierwszego tomu, więc oba czekają. Jakoś tak mnie do niej nie ciągnie. Nieoficjalnie tłumaczyłam kiedyś pierwszy rozdział pierwszego tomu i mnie nie porwał, dlatego mam mieszane uczucia, jeżeli chodzi o ten tytuł. Serial był świetny i boję się, że przez jego pryzmat będę oceniała książkę. No nic... poczytam to, co sobie zaplanowałam na najbliższy czas a może za jakiś czas wreszcie się ogarnę i zmotywuję do przeczytania tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze jej nie czytałam, ale po tej recenzji chyba raczej nie sięgnę. Pierwszą przeczytałam i była nawet okej - szału nie było. Nadal mam wrażenie, że to jest jedna z tych serii gdzie serial okazał się lepszy od książki. Serial polecam obejrzeć, bardzo ciekawy i dużoooo lepszy od pierwowzoru.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam dwie części u siebie, kupiłam je, bo kocham wszystko, co kocie :D Mam nadzieję, że mi się spodobają.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chcę przeczytać zarówno część pierwszą jak i drugą. Zobaczymy, a nóż przypadnie mi do gustu? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Może mojej siostrze się spodobają.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tych książkach, ale skoro niezbyt Ci się ta część spodobała, to raczej sama nie sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten tom zbiera same mało pozytywne recenzje. Jakoś moja ochota na zapoznanie się z nim, znacząco słabnie :/

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.