73. Recenzja „Przynieście mi głowę wiedźmy” - Kim Harrison
„Za pieniądze nie można kupić niewinności, ale można kupić milczenie."

Rachel pracuje dla ISB i jest naprawdę dobrą agentką, lecz
słabo docenianą, ponieważ w swojej pracy używa amuletów, a nie jak każdy
porządny czarownik, zaklęć. Zawsze dostaje słabe zlecenia przez co jej
wynagrodzenie raczej nie jest zbyt wysokie. Poza tym dziewczyna oczekiwała
czegoś więcej od życia i jest zawiedziona swoim statusem w biurze. Zwłaszcza,
gdy nad uchem lata jej niesforny pixy, który mimo tego że świetnie wykonuje
swoją robotę, potrafi nieźle wkurzyć. Pewnego dnia nie wytrzymuje i postanawia
opuścić ISB, ale wcale nie jest to takie łatwe. Nie da się bez szumu opuścić
biura. Nikt kto raz zaczął pracę w ISB nie może z niej zrezygnować i ujść z
życiem. Zwłaszcza gdy pociąga za sobą najlepszą agentkę i pixiego. Dlatego
zaczyna się pościg za Rachel, która za nic w świecie nie chce opuścić tego
życia tak łatwo. A pomoc wampirzycy i byłej partnerki, Ivy, może być pomocna,
choć czasami może również ciągnąć za sobą nie małe konsekwencje…
Zaczęłam swoją przygodę z tą autorką od książki „Umarli
czasu nie liczą”, która była bardzo lekką i niezobowiązującą lekturą. Posiadała
potencjał, lecz nie został on należycie wykorzystany. Bałam się, że tutaj
również się tak stanie, ale myliłam się. W porównaniu do przygód Madison ta
książka jest o niebo lepsza, lecz nadal ma sporo defektów. Przede wszystkim
długość oraz zbyt szczegółowe opisy. W takich książkach, gdzie akcja powinna dziać
się szybko nie powinno być nadmiaru szczegółów, ponieważ wtedy skupiamy się na mniej
istotnych sprawach. Niemniej jednak polubiłam książkę i z całą pewnością sięgnę
po kontynuację, chociażby po to, aby sprawdzić czy moje przeczucia co do Rachel
się sprawdziły.
Co do głównej bohaterki to bardzo ją polubiłam za wrodzony
upór i talent do ładowania się w kłopoty. Szczególnym uczuciem zapałałam do
Jenksa, który był małym brzęczykiem nad uchem, ale niezwykle użytecznym i
pełnym odwagi. Podobało mi się, że autorka w tak małej istotce, jak latające na
delikatnych skrzydełkach pixy, zawarła tyle ciekawych cech, których nigdy nie
identyfikowalibyśmy z drobnymi duszyczkami. Jeśli chodzi o postacie jestem
zadowolona, ponieważ nie były one sztuczne, ani zbyt odmienne od ludzi.
Oczywiście posiadały swoje różnice, ale ogólnie wypadały ciekawie na tle
zrujnowanego społeczeństwa, które nie chciało ufać Inderlandom.
Podsumowując, książka wypadła pozytywnie, choć zdecydowanie
mogłaby być krótsza. Zawiera zbyt wiele informacji niepotrzebnych, które po
prostu zaśmiecają nam umysł. Z pewnością sięgnę po kontynuację i wtedy się
przekonamy, czy miałam rację i warto brać się za te serię.
Moja ocena: 7/10
Przynieście mi głowę wiedźmy | Dobry, zły i nieumarły | Każda magia jest dobra | A Fistful of Charms | For A Few Demons More | The Outlaw Demon Wails | White Witch, Black Curse | Black Magic Sanction | Pale Demon | A Perfect Blood | Ever After | The Undead Pool
Ej, ej książka jest dobra, a treść jest w sam raz ;)
OdpowiedzUsuńPóźniej wszystko się rozwinie :D
Od jakiegoś czasu zabieram się za książki Harrison, ale zawsze sobie darowałam. Z opisu trochę kojarzy mi się z serią "Dolna dzielnica", którą bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńPrzeraża trochę ilość tomów, które nie są szybko wydawane w PL.
Kiedyś znalazłam wszystkie tomy bodajże na sklep.gildia.pl po 15 zł ;) ale zagapiłam się i przepadło. Do dziś nie mogę się zdecydować czy to dobrze czy nie :P Niby opinie man pozytywne, ale ciągle mam jakieś wątpliwości co do niej. Chyba najrozsądniej będzie spasować póki co ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kiedyś chciałam zacząć czytać tę serię, ale chyba miałam zbyt małą motywację... :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją już jakiś czas temu i z tego co pamiętam, to podobała mi się, ale rzeczywiście czasem niepotrzebne rozwlekłości, lektura trochę mi się ciągnęła... :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach, ale nie wiem, kiedy wpadnie w moje ręce :P
OdpowiedzUsuń