Listopad w liczbach
Skoro wszędzie pojawiają się podsumowanie to i u mnie nie może zabraknąć :)
Mimo tego że wielu nie przepada za listopadem, ja uważam ten miesiąc za bardzo pozytywny i to nie dlatego, że mam urodziny. Tegoroczny listopad wprowadził wiele zmian w moim blogu. Po pierwsze tematyka się zmieniła, od trochę ponad tygodnia jest sportowo-książkowa, choć większy nacisk kładę nadal na książki ;) [PS Jutro pojawi się post o skokach w Kuusamo]. Po drugie, przeprowadziłam swój pierwszy wywiad i nawet on się Wam spodobał. W planach już mam kolejny. No i po trzecie, zaczęłam czytać więcej książek niż przez ostatnie dwa miesiące. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko z górki i ten stos książek do przeczytania zacznie się zmniejszać. Ale żeby nie przedłużać, trochę liczb:
Mimo tego że wielu nie przepada za listopadem, ja uważam ten miesiąc za bardzo pozytywny i to nie dlatego, że mam urodziny. Tegoroczny listopad wprowadził wiele zmian w moim blogu. Po pierwsze tematyka się zmieniła, od trochę ponad tygodnia jest sportowo-książkowa, choć większy nacisk kładę nadal na książki ;) [PS Jutro pojawi się post o skokach w Kuusamo]. Po drugie, przeprowadziłam swój pierwszy wywiad i nawet on się Wam spodobał. W planach już mam kolejny. No i po trzecie, zaczęłam czytać więcej książek niż przez ostatnie dwa miesiące. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko z górki i ten stos książek do przeczytania zacznie się zmniejszać. Ale żeby nie przedłużać, trochę liczb:
Przeczytane książki: 10
Zrecenzowane książki: 6
Liczba obserwatorów bloga: 13
Liczba obserwatorów Google+: 7
Liczba komentarzy na blogu: 124
Liczba wyświetleń: 2538
Liczba like na facebook'u: 24
Liczba zamieszczonych postów: 15
Z liczb zadowolona jestem,
bo w końcu nie będę leszczem.
Myślę, że w grudniu się poprawię,
Bo będzie wolne i będzie fajnie.
A teraz krótko gdzie się wybrałam,
W listopadowych książkach co przeczytałam.
Poznałam wredniejszą od siebie osobę,
Flossię, dziewczynę zamkniętą w sobie.
Dalsze przygody Arii i Perry'ego poznałam,
I książkę w jeden dzień przeczytałam.
Zniewolonej Arinie współczułam,
Za wszystkie krzywdy, które poznała.
Julii pomagałam z Drugiej Szansy się wydostać,
By mogła wreszcie smak wolności poznać.
Wampiry w dwóch różnych książkach odwiedziłam
I bardzo się w ich światy wkręciłam.
Mimo że Merit i Rhiannon to całkiem odmienne dziewczyny,
Obojętnie obok nich się nie da przejść nie bez przyczyny.
Krótką opowiastkę o "Czarodziejkach" przeczytałam
I się nad nią zbytnio nie zachwalałam.
Nowe losy Chloe szybko przeczytałam,
Mimo że słabe przygody w drugiej części miała.
Rose polubiłam bardzo za szczerość i złośliwość własną,
Spodobał mi się też Alessandro za prawdziwość straszną.
Drugi raz losy Katniss czytałam,
Abym przed filmem co nieco wiedziała.
Dla mnie listopad był okropny, ale głównie przez bolesne rehabilitacje kręgosłupa. Na szczęście wracam do formy i będę chyba mieć siłę na czytanie ^-^
OdpowiedzUsuńTobie gratuluję takiego wyniku i życzę jeszcze lepszego w grudniu! :)
Pozdrawiam,
Mai
Czyli listopad zaliczony na plus ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Świetne wyniki, listopad jak najbardziej udany :)
OdpowiedzUsuńJaki ładny listopad. <3 Nie to co u mnie. :P
OdpowiedzUsuń