Jak widzę rok 2013...

Może na początku nie było łatwo, ale w końcu trochę patrząc na innych i podziwiając ich zaangażowanie zaczęłam lubić pisanie bloga i sprawiało mi ono coraz więcej radości. Teraz nie mogę sobie wyobrazić życia bez bloga. A to że ktoś ma ochotę czytać te moje wypociny sprawia, że mam jeszcze większą radość z tego co robię. Dlatego dziękuję Wam!
Jak widzę rok 2013 pod względem czytelniczym?
Bardzo dobrze, choć mogło być lepiej. Nie sprostałam zadaniu, które sobie postawiłam na początku roku, lecz i tak jestem zadowolona. Mam nadzieję, że rok 2014 będzie jeszcze lepszy dla mnie pod względem przeczytanych książek i w końcu przeczytam ten stos, który zalega na mojej półce :)
Najlepsze książki przeczytane w 2013 roku
Na górze te bardziej młodzieżowe, na dole trochę mniej, choć nie wszystko wpisuje się do tego schematu. Szczerze, to wcale nie miałam problemów z wyborem tych najlepszych książek. Mimo że w swoich recenzjach więcej pozycji miało ocenę 10/10 powiadam Wam, że ocena ocenie nie równa i dlatego wszystkie dyszki nie znalazły się na mojej liście. Dlaczego wybrałam te pozycje możecie poczytać w recenzjach [choć do Briggs i Andrews nie ma recenzji xD].
Jak widzę rok 2013 pod względem blogowym?
W sumie napisałam aż 148 postów z czego 75 to były recenzje. Prowadziłam kilka akcji na swoim blogu, zapoczątkowałam wyzwanie Wszystkie kolory książek, które przerwałam po pewnym czasie. Zaczęłam pisać o sporcie i zmieniłam tożsamość bloga na książkowo-sportową. W końcu jednak doszłam do wniosku, że niektórym mogą się nie podobać te posty, bo po prostu nie interesuje ich sport, dlatego przeniosłam się na swojego nowego bloga Sport z damskiej perspektywy z ulubioną muzyką w tle.
Niedawno rozpoczęłam nowy cykl Pora na autora, w którym będę opisywać ludzi piszących książki. Napisałam pierwszą recenzję ekranizacji. Zaczęłam robić stosiki. Zorganizowałam trzy [lub cztery] konkursy. Nawiązałam kilka współprac. Wygrałam kilka konkursów. Ogólnie miło było :)
Jak widzę rok 2013 pod względem życiowym, czyli kogo poznałam?
Rok 2013 był bardzo intensywny z czego niezmiernie się cieszę. Przez internet poznałam kilka osób, które zmieniły moje życie. Przejechałam ponad 200 km na Targi do Krakowa, aby się z nimi spotkać i nie żałuję! Przy okazji poznałam jeszcze kilku innych blogerów i autorkę "Niewolnicy", która okazała się bardzo przyjazną osobą :) A oto w skrócie najważniejsze dla mnie osoby z blogosfery i innych okolic: Marcyś[mimo że wciąż zalega z recenzją "Króla kruków"], Himi [mimo że umarła dla świata z powodu Locke (?)], Klaudia [mimo że ostatnio w ogóle nie rozmawiamy], Paulina, Natalia, Emilia, Zuzia, druga Paulina, Monika, Anka, Ola... Za dużo Was, ludzie xD
EDIT
Szlag, szlag, szlag, szlag! Zapomniałam o jednej z najważniejszych osób, która poleciła mi Śliwkę i z którą mogę szczerze i bez zahamowań porozmawiać o wszystkich książkach, które wychodzą. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz, Lara! Będę się kajać do końca świata za to przeoczenie!
Postanowienia noworoczne
- przeczytać 165 książek,
- sprostać wyzwaniu posiadania dwóch blogów,
- skończyć pisać,
- pojechać na Targi książki w Warszawie, Krakowie, Łodzi oraz na Polcon do Bielsko-Białej,
- zobaczyć się z ludźmi, którzy wiele dla mnie znaczą,
- nie zalegać książkami,
- nie brać więcej niż jestem w stanie unieść,
- gonić za marzeniami :)
O mateczko... to żeś se postanowiła ciekawe postanowienia :D Ale widzę, że w kilka jestem zamieszana :P Tak też cię kocham i serio mam postanowienie w końcu KIEDYŚ napisać tą recenzję Kasiula! :****
OdpowiedzUsuńPowodzenia w postanowieniach i wszystkiego dobrego w 2014 :)
OdpowiedzUsuńhttp://po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com/
Awww <3
OdpowiedzUsuńTak, umarłam dla świata z powodu Locke'a, ale znalazłam chwilę, żeby podziękować i powiedzieć: vice versa!
A tak w ogóle, to cholernie ładnie tu u Ciebie.
Gwiazd Naszych Wina i Sekret Julii to również moi faworyci :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyzwaniu!
Dziękuję serdecznie za tak piękne wyróżnienie! Również uwielbiam z Tobą rozmawiać! Nie muszę uważać na słowa i bez ogródek pisać co mi na duszy leży.... a to się naprawdę ceni!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spełnisz wszystkie swoje postanowienia :) I czekam na Ciebie na Targach Książki w Krakowie! Faktycznie miałaś niesamowity rok :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby wszystkie postanowienia doszły do skutku :D
OdpowiedzUsuńJa sobie postanowień nie robię, bo i tak ich nie spełnię. ;p Jedyne co to mam zamiar pojechać na Targi Książki w Krakowie (choć wątpię, aby to wypaliło), ale pomarzyć sobie można. ;p Życzę Ci jednak, aby Twoje się spełniło, bo warto gonić za marzeniami. :)
OdpowiedzUsuń