134. Recenzja „Tajemnica” - Michelle Hodkin
„Idioci. Jeden drobny żart z gorączką krwotoczną i już przylepiają Ci etykietkę niezrównoważonego”

O książce słyszałam jeszcze długo przed pojawieniem się
zapowiedzi. Kilka dni przed tą zapowiedzią udało mi się ją zamówić po angielsku
i w tym momencie zapragnęłam przeczytać ją przed polską premierą. Celu
dotrzymałam i nie napisałam recenzji, lecz czekałam na premierę w Polsce i
moment, gdy będę mogła sprawdzić czy aby na pewno wszystko dobrze zrozumiałam.
Po przeczytaniu jej po angielsku stwierdziłam, że jest to
naprawdę interesująca lektura, z którą warto się zaznajomić. Jednak po
zapoznałam się z polskim tłumaczeniem jakoś zmienił się mój stosunek do tej
książki. Przede wszystkim w angielskiej wersji skupiałam się na najważniejszych
wydarzeniach, a trochę mniej na relacji Mara-Noah. Dlatego bardziej urzekł mnie
pomysł na tę historię, niż to, co działo się między nimi. W polskiej wersji
zauważyłam, że Mara niezwykle dużo o nim rozmyśla i ciągle, gdy on ją dotyka to
się rumieni czy przebiega przez nią dreszcz. Wydaje mi się, że jest to lekka
przesada. I właśnie, dlatego zaczęło mnie to z lekka irytować.
Ta książka jest przeciętna w swojej nieprzeciętności. Niby
jest czymś nowym i zaskakującym, jednocześnie jednak nie ma w niej zbyt wiele
zaskoczeń. Wygląda jak typowe YA, tyle że dodatkiem jest dar Mary. Moim zdaniem
autorka miała dość dobry pomysł, jednak czegoś jej zabrakło w dopracowaniu go.
Mam nadzieję, że w kolejnych częściach wszystko zostanie potoczone w lepszym
kierunku i następne historie Mary i Noaha mnie urzekną bardziej niż ten tom.
Skoro czytałam tę opowieść w dwóch językach to błędem byłoby
nie odniesienie się do tłumaczenia. Powiem Wam, że tłumaczenie raczej nie
wyszło zbyt dobrze pani Małgorzacie Fabianowskiej. Może nie raziła czymś mocno,
jednak wydaje mi się, że czasami zbyt dosłownie przekładała niektóre wyrażenia.
Powinna przede wszystkim wczytać się, o co w danym momencie chodzi i tłumaczyć
to w tym kontekście, a nie wymyślać coś, co czasem nie pasuje w ogóle do danej
chwili…
Podsumowując, jeśli macie ochotę na zapoznanie się z Marą
Dyer i odkrycie jej tajemnicy to serdecznie zapraszam, jednak nie zdziwcie się,
gdy okaże się, że ta opowieść nie spełniła Waszych oczekiwań.
Moja ocena: 7/10
Mara Dyer. Tajemnica | The evolution of Mara Dyer | The retribution
of Mara Dyer
Za możliwość przeczytania losów Mary w języku polskim dziękuję wydawnictwu YA!
Za możliwość przeczytania losów Mary w języku polskim dziękuję wydawnictwu YA!
Ja książkę szczerze pokochałam, dawno nie spotkałam się z czymś, w czym każdy detal przypadłby mi do gustu. Mara ustawiła poprzeczkę dla kolejnych lektur wyjątkowo wysoko
OdpowiedzUsuńDziś powędrowała ta pozycja na mój czytnik, bo ciągłe pozytywne recenzje cały czas mnie nakręcały, widzę, że słusznie interesowałam się tą pozycją :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją w końcu przeczytać no! :D
OdpowiedzUsuńTaka reklama tej książki była, że nie mogę po nią nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :) Ja w swojej opinii dodałam jeszcze, że Mara jest nieprzeciętnie głupiutką osóbką, taką typową dla paranormalnych romansów. Książka fajna, ale schematyczna. Niemniej jednak z wielką chęcią przeczytam drugą część :)
OdpowiedzUsuńJak ja chcę tę książkę :) Jest jedną z wyczekiwanych od dawna. Czytałam różne opinie, ale i tak ją zdobędę i czym prędzej wyrobię sobie własną :)
OdpowiedzUsuń