155. Recenzja „Samodzielne studia” - Joelle Charbonneau

lutego 08, 2015
„Ogarnęłam wzrokiem kampus uniwersytecki – miejsce zbudowane na nadziei i obietnicy, że ci, którzy tu studiują, uczynią świat lepszym. Wciąż wierzyłam w tę obietnicę – i znajdę siłę i odwagę, by o nią walczyć.”
Autor: Joelle Charbonneau

Tytuł: Samodzielne studia

Seria: Testy #2

Wydawnictwo: YA! [Grupa wydawnicza Foksal]

Narracja: pierwszoosobowa – Cia

Główny bohater: Malencia Vale – 16 lat

Romans: Cia + Tomas

Ogumienie: Moim zdaniem okładki do tej trylogii może nie są jakieś niesamowite, ale fajnie wkomponowują się w klimat i mają swoje odzwierciedlenie w treści, co jest naprawdę ciekawym zabiegiem.


UWAGA! RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z PIERWSZEJ CZĘŚCI [TESTY]! CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

Najlepsze zastosowanie: Cia przeszła piekło, jakim są Testy, jednak nic z nich nie pamięta. Mimo tego dowiedziała się, co się w tym czasie wydarzyło, kto ją zdradził, kto okazał się być jej sprzymierzeńcem. Przechytrzyła tych, którzy chcieli pozbawić ją wspomnień z tego okresu. Bólu zdrady, uczucia bezsilności i poczucia beznadziei. Kilka dni przed wymazywaniem pamięci przerobiła swój komunikator i nagrała opowieść dla siebie z przyszłości. Żeby nigdy nie zapomniała w jaki sposób udało jej się dostać na Uniwersytet, ile musiała poświęcić. Cia od pół roku żyje z tym brzemieniem na barkach i nie wie co robić. Teraz przyszedł czas ostatecznej próby, gdzie zostanie wybrane na jaki wydział w Uniwersytecie będzie uczęszczać. Dziewczyna ma na celu dostanie się na Wydział Inżynierii Mechanicznej. Po napisaniu testu wydaje jej się, że zrobiła wszystko poprawnie i jej wymarzone studia są w zasięgu ręki. Jednak, gdy zauważa wyniki jest wstrząśnięta. Nie wie co robić, ale jedno wie na pewno – nie podda się tak łatwo. Może i niewielu jej sprzyja, ale mimo wszystko będzie dalej robiła swoje, żeby ocalić przyszłość – zarówno swoją, jak i świata.

Tykać to kijem?: Po niezbyt udanym początku trylogii nie spodziewałam się niczego wielkiego. Chciałam po prostu sprawdzić w jakim kierunku autorka poprowadzi tę serię. Czy będzie to podobne do tego, co już kilkakrotnie mogliśmy poznać czy obierze całkiem odmienny kurs i zabierze nas w niesamowitą podróż, która będzie zarówno dla nas, jak i bohaterki czymś całkowicie niespodziewanym.

Bohaterowie: Cia jest bystrą i roztropną osobą, dla której ważne jest bezpieczeństwo nie tylko jej samej, a także ludzi, którzy ją otaczają. Zna tajemnice, których nie powinna była poznać. Trzyma je głęboko ukryte, jednak moim zdaniem jest zbyt ufna. Zbyt szybko pozwala, aby ktoś inny poznał te sekrety. Wie, że nie powinna nikomu ufać, jednak nie potrafi się powstrzymać i ryzykuje.

Nie wiem dlaczego, ale nie podoba mi się Tomas. Mam co do niego złe przeczucia. Poza tym ta relacja między nimi wydaje się być tak bardzo wymuszona i nienaturalna, że trudno powiedzieć, że mamy tutaj do czynienia z miłością. Dlatego nie rozumiem czemu ona tak bardzo chce mu zaufać i pozwolić, żeby wiedział więcej niż powinien…

Pióro: Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Wciągnęła mnie na kilka godzin, sprawiając że skończyłam ją tego samego dnia co ją zaczęłam. Moim zdaniem styl autorki nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale przynajmniej jest miły w odczuciu.

Całokształt: Mimo wszystko Samodzielne studia były naprawdę przyjemną lekturą i to na pewno lepszą od Testów. Może nie zaskoczyły jakoś wielce, bo wiele sytuacji można było przewidzieć, ale przynajmniej akcja była płynniejsza i łatwiej było się wciągnąć. Bywało, że niektóre sytuacje były do przewidzenia, co zabierało trochę radość z czytania, ale to głównie dlatego, że bohaterka była łatwa do rozgryzienia. Ciekawi mnie jak postąpi w ostatniej części i czy autorka da radę zakończyć tę serię w sposób satysfakcjonujący dla wszystkich.

Artemis radzi: Czy warto zabierać się za tę trylogię? Myślę, że odpowiedź na to pytanie poznam dopiero po przeczytaniu ostatniej części. Na razie mogę z całą pewnością przyznać, że może i świat, który stworzyła Joelle Charbonneau nie jest idealny, ale można się w nim zatracić i spędzić przyjemnie czas razem z Cią i jej przyjaciółmi.

Mój osąd: Niechlujny wampir – 6/10

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.