158. Recenzja Gniewna gwiazda - Moira Young
„To ich czas. Pora gwiazd. W tych krótkich dniach roku, kiedy światło wcześnie słabnie i wszystko umiera, gwiazdy gnają przez noc. To niespokojne dusze zmarłych. Wracają na ziemię, aby załatwić niedokończone sprawy.”
Autor: Moira
Young
Tytuł: Gniewna gwiazda
Seria: Kroniki
Czerwonej Pustyni #3
Wydawnictwo: Egmont
Narracja: pierwszoosobowa
– Saba
Główny
bohater: Saba
Romans: Saba +
Jack
Ogumienie: Okładka
wpasowuje się do klimatu poprzednich, choć moim skromnym zdaniem najlepiej
wygląda pierwsza część. Ale ta dostaje kilka dodatkowych punktów, ponieważ jest
w moim ulubionym kolorze :P
UWAGA!
RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z POPRZEDNICH CZĘŚCI [KRWAWY SZLAK ORAZ DZIKIE SERCE]! CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!
Najlepsze
zastosowanie: Saba popełniła największy błąd w życiu i przyjdzie jej za niego
słono zapłacić. Jednak teraz wszyscy liczą na nią. Chcą, żeby poprowadziła ich
ku zwycięstwu nad Tontonem i Wielkim Pionierem. Wiedzą, że nie będzie to łatwe,
ale Nowy Eden jest słaby. Nie został zbudowany na stabilnej konstrukcji. Ich zadaniem
jest zburzyć wszystko, co udało się zbudować DeMalo. Muszą go pokonać, aby
szansę na życie miał każdy, a nie tylko wybrani. Dla Saby jest to duże
obciążenie i trudno jest jej się zdecydować, co powinni robić. Mimo wszystko
stara się, aby dopiąć swego. Anioł Śmierci nie podda się bez walki i ludzie
stojący za nią także. Czas na ostateczną rozgrywkę.
Tykać to
kijem?: To już ostatni tom trylogii Kronik Czerwonej Pustyni; serii,
która zaciekawiła mnie fabułą, wykonaniem i główną bohaterką, a przede
wszystkim wątkiem miłosnym, który był w bardzo interesujący sposób pokazany,
choć pierwsza część wcale na to nie wskazywała.
Bohaterowie: Saba
przeszła wiele i teraz nareszcie czeka ją koniec wyprawy, którą rozpoczęło
porwanie jej brata bliźniaka. Jej życie zmieniło się nieodwracalnie. Teraz jej
celem jest pokonanie DeMalo, jednak nie jest takie łatwe. Mimo wszystko wydaje
mi się, że Saba mocno rozwinęła się podczas tej całej wyprawy. Przede wszystkim
inaczej traktuje ludzi i jej charakter jakoś inaczej się odbiera. Wydaje mi
się, że dojrzała, no i jej decyzje są jakieś takie mniej chaotyczne, choć nadal
nie jestem jej wielką fanką, mimo że serię uwielbiam.
Pióro: Moira
Young przede wszystkim charakteryzuje się w niepisaniu znaczników, które
oznaczałyby gdzie zaczyna się i kończy wypowiedź postaci. Mimo tego mi jej książki
czyta się naprawdę szybko, między innymi, dlatego że styl jest przyjemny w
odczuciu i łatwo można się wciągnąć w szybko rozwijającą się akcję, choć akurat
w tej części ta akcja troszeczkę kulała.
Całokształt: Gniewna gwiazda jest bardzo dobrym
zakończeniem trylogii, jednak ja spodziewałam się czegoś innego. Nie wiem
dokładnie czego, ale zabrakło mi czegoś w niej. Właśnie dlatego oceniam ją
trochę niżej niż poprzednie tomy. Przede wszystkim chodzi o to, że było mniej
akcji. Nie działo się zbyt wiele. Więcej było planowania i chowania się przed
Tontonem. Próbowali się nie wychylać i w spokoju doczekać momentu, w którym będą
mogli zaatakować. To sprawiało, że książka lekko się dłużyła.
Wątek zdrajcy sprawił jednak, że z zaciekawieniem śledziło się
losy bohaterów. Byłam niezwykle ciekawa kto to jest i naprawdę nie jest to
wcale takie łatwe do odgadnięcia, choć ja miałam swoje małe podejrzenia
zmierzające w prawidłowym kierunku, ale nie sądziłam, że mogą się spełnić.
Artemis radzi: Całą
trylogię poleciłabym osobom, mającym ochotę na dystopię trochę inną od reszty.
W której główna bohaterka mimo przeciwności losu i przeżyciom, które zmieniają
jej życie się nie poddaje i dąży do wcześniej obranego celu. I może jej brat to
jeden z najbardziej irytujących bohaterów książkowych, ale jest to niestety
potrzebne, żeby dotrzeć do zakończenia, które zwali Cię z nóg.
Mój osąd: Słodki
anioł – 9/10
Brak komentarzy: