171. Recenzja „Nadejście mrocznej mgły” - Anna Kendall
„Nikt nie widzi przyszłości. Mogę ci tylko powiedzieć, co się wydarzy jutro, bo to tylko konsekwencja tego, co dzieje się dzisiaj, ale nawet to nie jest pewne.”
Autor: Anna
Kendall
Tytuł: Nadejście
mrocznej mgły
Seria: Kroniki
Duszorośli #2
Wydawnictwo: Zysk i
S-ka
Narracja:
pierwszoosobowa – Roger
Główny
bohater: Roger Kilbourne vel Peter Forest – 17 lat
Ogumienie: Mówiąc
szczerze – polska okładka na głowę bije amerykańską. Dużo lepiej wkomponowuje
się w klimat opowieści i przedstawiony na niej człowiek mógłby być Rogerem,
natomiast armia znajdująca się za nim wygląda jakby powstała właśnie z grobu.
Do tego jeszcze jest pies, który pojawia się faktycznie w opowieści i pomaga
chłopakowi przeżyć.
UWAGA!
RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z PIERWSZEJ CZĘŚCI [NA DRUGĄ STRONĘ]! CZYTASZ
NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!
Najlepsze
zastosowanie: Minęły dwa lata odkąd Roger poprowadził armię z Krainy Umarłych,
aby pokonali wroga. Nie wszyscy dostrzegli w nim wybawiciela. Wielu uważa, że
jest on zdrajcą Reginokracji i jedyne, na co zasługuje to śmierć. Chłopak od
dwóch lat razem z Maggie i Jee prowadzi karczmę. Dziewczyna jest cudowną osobą,
potrafiąca świetnie gotować i radzić sobie z wszystkimi przeciwnościami losu.
Roger zawdzięcza jej naprawdę wiele, nawet swoje życie. Jednak nie jest w
stanie odpłacić jej za jej dobroć. Bo jedyne, na czym jej zależy jest jego
miłość. Jednak w jego myślach nadal pojawia się Cecilia. Ich spokojną
egzystencję na obrzeżach Reginokracji przerywają wieści, że dzicy przedzierają
się na ich tereny. Syn lorda Soleka, przeciwko któremu Roger poprowadził armię
umarłych pragnie pojąć za żonę obiecaną mu 6-letnią księżniczkę Stephanie.
Jednak to nie wszystko. Młody Wódz pragnie także zemsty na czarowniku, który
przyprowadził armię magicznych iluzji, która zgładziła dzikich. Roger wie, że
jedynym rozwiązaniem jest ucieczka. Więc razem z Maggie i Jee podążają na
Ziemie niczyje, aby tam zaznać spokoju. Ale nie na długo…
Tykać to
kijem?: Pierwsza część przygód Rogera była świetnym wstępem do trylogii i
pokazała nam dość ciekawy świat, stworzony przez autorkę. Dlatego wiedziałam,
że drugą część muszę przeczytać i sprawdzić jak będą wyglądały kolejne przygody
Rogera.
Bohaterowie: Roger
jest głównym bohaterem, wokół którego kręci się prawie cała akcja. Dopiero na
końcu uświadamiamy sobie, że on wcale nie jest najważniejszy. Jeśli chodzi o
jego charakter i sposób bycia to przyznać muszę, że chłopak sporo się zmienił.
Może nadal postępuje dość impulsywnie i u kobiet w większości patrzy na urodę,
ale myślę, że wydoroślał i jego decyzje nie są tak pochopne, a przynajmniej
choć w niewielkim stopniu przemyślane. W książce kilkukrotnie chłopak zostaje
określony jako ignorant, co mnie szczerze mówiąc lekko zirytowało. Mówią mu, że
jest ignorantem, ponieważ nie zna całej sytuacji i prawie wszystko robi źle.
Jednocześnie jednak nikt mu nie może powiedzieć jak to wszystko wygląda i co
powinien robić. Chłopak postępuje przez to czasami źle. Ale powiedzcie mi czy
to jest jego wina? Przecież on nie ma o niczym pojęcia!
Jedną z najlepszych bohaterek jest Maggie, mimo że nie ma jej zbyt
wiele. Jednak uwielbiam w niej tą władczość i chęć bycia traktowaną na równi z
wszystkimi. Jedna z najlepszych żeńskich postaci jaką miałam przyjemność
poznać.
Pióro: Książka
jest napisana lekko, dzięki czemu czyta się ją w naprawdę szybkim tempie. Każde
wydarzenie przedstawione jest szczegółowo i raczej nic nie powinno nam umknąć.
Całokształt: Podsumowując
całość mogę jasno stwierdzić, że Anna Kendall stworzyła naprawdę dobrą
kontynuację jednocześnie sprawiając, że z niecierpliwością wyczekujemy kolejnego
tomu. Pragniemy dowiedzieć się jak rozwiną się te wszystkie wątki i czy Roger
podoła zadaniu, które sam sobie postawił. Mam nadzieję, że nie przyjdzie nam
długo czekać na trzecią część, ponieważ bardzo chcę się dowiedzieć jak to się
wszystko zakończy.
Artemis
radzi: Myślę, że ta seria spodobałaby się czytelnikom szukającym
przygody, gdzie bohater musi mierzyć się z własnymi lękami i przezwyciężać
swoje słabości. Jeśli ktoś chciałby wybrać się w podróż do potężnej
Reginokracji, gdzie nastały burzliwe czasy i cała nadzieja gubi się w gąszczu
strachu to serdecznie zachęcam do poznania losów Rogera, który z każdym
kolejnym doświadczeniem staje się dorosłym mężczyzną.
Mój osąd: Potężny
heros – 8/10
Brak komentarzy: