172. Recenzja „Prawie jak gwiazda rocka” - Matthew Quick
„Dlaczego niektórzy ludzie przechodzą przez życie, nie doświadczając żadnej większej tragedii, a innym wciąż przydarzają się straszliwe rzeczy?”
Autor: Matthew
Quick
Tytuł: Prawie
jak gwiazda rocka
Wydawnictwo:
Moondrive/Otwarte
Narracja:
pierwszoosobowa – Amber
Główny
bohater: Amber Appleton – 17 lat
Ogumienie: Mówiąc
szczerze podobają mi się okładki do powieści Quicka zwłaszcza, że razem tworzą
całość [oprócz Poradnika pozytywnego
myślenia, ale wybaczę to]. Akurat ta okładka idealnie pasuje do treści i
świetnie współgra z tytułem oraz fabułą.
Najlepsze
zastosowanie: Amber Appleton życie nie rozdało najlepszych kart. Ma matkę,
która przez całe swoje życie poszukuje miłości i właśnie z powodu jednego z jej
romansów wylądowała razem z nią w autobusie szkolnym, którym jeździ. Praca
szkolnego kierowcy wcale nie jest tak dobrze płatna, więc obietnice, że
niebawem się wyniosą z tego miejsca spełzają na niczym. Zwłaszcza, że większość
pieniędzy idzie na alkohol i papierosy. Amber jednak nie przejmuje się tym
wielce. Jest pełna optymizmu i niekończącej się energii. Co dzień przychodzi do
domu swojego przyjaciela Ricky’ego, który jest chory na autyzm. Jego matka
Donna jest wzorem dla Amber. Dziewczyna chciałaby być tak niezależna i
przebojowa jak ona. Amber, Ricky, Ty, Jared i Chad należą do Federacji
Fantastycznych Fanatyków Franksa, którą prowadzi ich nauczyciel marketingu. Poza
tym Amber aktywnie uczestniczy w życiu Kościoła, prowadząc lekcje angielskiego
dla Koreanek, inaczej mówiąc trenuje Chrystusowe Diwy z Korei. A także co środę
chodzi do domu spokojnej starości, gdzie przeprowadza słowne pojedynki z Joan
Sędziwą. Amber prowadzi aktywne i bardzo pozytywne życie. Wręcz zaraża
optymizmem. Nie przeszkadza jej w tym beznadziejna sytuacja w jakiej się znalazła.
Jednak czasami jedna chwila może sprawić, że życie wali się na głowę. Czy da
się wtedy odnaleźć w świecie jakieś pozytywy?
Tykać to
kijem?: Od dawna planowałam rozpocząć moją przygodę z książkami Quicka,
ale jakoś nigdy się nie składało. W końcu jednak udało mi się zaopatrzyć w tę
pozycję i to jest moja pierwsza styczność z twórczością tego pisarza. Cieszę się,
że udana.
Bohaterowie: Amber
jest cudowną bohaterką, która mimo swojej beznadziejnej sytuacji potrafi być
niezwykle pozytywną osobą, która zaraża optymizmem każdego napotkanego
człowieka. Mimo tego, że nadużywała słów ‘Bez kitu’, moim zdaniem jest jedną z
najciekawszych wykreowanych postaci z jakimi miałam styczność. Dziewczyna jest
niezwykła i jej osobowość jest po prostu cudowna. Szkoda, że spotkało ją tyle
smutnych sytuacji, ale najważniejsze, że nie przejmowała się tym wszystkim
zbytnio i robiła to, co do niej należało.
Pióro: Quick
pisze bardzo lekko i przyjemnie, dzięki czemu książkę się połyka. Myślę, że
dzięki temu nie mamy większych problemów z wczuciem się w sytuację Amber i
zarażamy się tym wszechobecnym optymizmem.
Całokształt: Książka
jako całość jest naprawdę interesująca. Zarówno historia, postacie i sposób
przedstawienia jest niezwykle przyjemny. Gdy zaczniemy czytać trudno jest się
od niej oderwać. Opowieść Amber porywa nas bez reszty sprawiając, że czujemy do
niej respekt za ten dziecięcy optymizm, którym nas zaraża i sytuację, którą
zgotował jej los. To wszystko sprawia, że historia jest niebywale zajmująca i
trafia do naszych serc. Przynajmniej do mojego trafiła.
Artemis
radzi: Moim zdaniem książka nadaje się dla każdego. Świat wykreowany
przez Matthew Quicka jest świetny, a styl jakim się posługuje sprawia, że mamy
ochotę go czytać bez końca. Dlatego ja polecam Prawie jak gwiazda rocka i pewni być możecie, że szukała będę
innych książek tego pana.
Mój osąd: Potężny
heros – 8/10
Brak komentarzy: