197. Recenzja „Starter” - Lissa Price
„Czy Kopciuszek, tańcząc owej nocy w przepięknej balowej sukni, rozważał wyjawienie księciu prawdy? Czy ona myślała o tym, żeby ni stąd, i zowąd powiedzieć: "Och, książę, czy wiesz, że ta kareta nie jest moja, że naprawdę jestem brudną, bosonogą służącą, przeniesioną na krótko w świat bajki?" Nie. Bo cieszyła się chwilą. I cichutko wymknęła się po północy.”
Autor: Lissa
Price
Tytuł: Starter
Seria: Starter
#1
Wydawnictwo: Albatros
Narracja: pierwszoosobowa
Główny
bohater: Callie Woodland – 16 lat
Romans: chyba nie
będę nic zdradzała
Ogumienie: Moim
zdaniem ta okładka jest interesująca i potrafi przykuć wzrok. Widać, że w
świecie przedstawionym w książce postawione jest na perfekcjonizm i piękno. Postać
ukazana na okładce nie sprawia wrażenia aż tak sztucznej, choć dostrzec można,
że nie do końca ludzka jest.
Najlepsze
zastosowanie: Starterzy – ludzie do mniej więcej 20 lat. Enderzy – żyjący ponad sto lat, łaknący władzy na całym świecie bogacze, starający się pozostać wiecznie
młodymi. Midlerzy – w wieku od 20 do 60 lat, jednak im nie dane było przeżyć;
zginęli w wojnie bakteriologicznej. W tym rodzice Callie. Teraz dziewczyna wraz
z młodszym, chorowitym bratem żyje w opuszczonych budynkach, starając się nie
wyróżniać i udawać, że nie jest bezdomna. Pewnego dnia dziewczyna dowiaduje się
o instytucji nazwanej Prime Destination. Wie, że rzeczy, które mają tam miejsce
nie są dozwolone, a przede wszystkim przeczą jakimkolwiek prawom. Dlatego jest
to jej ostateczne wyjście – gdyby już nie miała innego wyboru. W końcu puka do
ich drzwi, gdy spostrzega, że jej brat coraz mocniej kaszle i leki zaczynają
się kończyć. Pozostawia go pod opieką przyjaciela, a sama oddaje swoje ciało.
Do czego? Enderzy pragną poznać smak młodości po raz kolejny, dlatego Prime
Destination prowadzi bank ciał, dzięki któremu ciała Starterów są wynajmowane
Enderom na różny okres czasu. Sam nastolatek nie pamięta nic z okresu, kiedy
Ender był w jego ciele, ale jest za to bogatszy o sporą sumę pieniędzy. To
skusza Callie do podjęcia tej decyzji i sprawia, że pakuje się w sam środek
niebezpiecznego starcia, w którym nie wszystkim dane będzie przetrwać.
Tykać
to kijem?: Po premierze książki czytałam wiele pochlebnych opinii na jej
temat. Z tego powodu, gdy zauważyłam ebooka tej powieści w bardzo dobrej
promocji postanowiłam się w nią zaopatrzyć. Myślałam, że od razu się za nią
zabiorę, ale wyszło na to, że musiała swoje odczekać, wiedząc, że nadejdzie
lepszy czas.
Bohaterowie: W całej
opowieści najmocniej poznajemy główną bohaterkę, czyli Callie. Jest to
niezwykle rozsądna i interesująca postać, która stara się sprostać każdemu
zadaniu. Będąc nastolatką straciła rodziców i od tamtej pory opiekuje się swoim
młodszym bratem, który jest poważnie chory. Dziewczyna stara się wiązać koniec
z końcem, ale nie jest to łatwe w świecie, w którym przystało jej żyć. Nic nie
jest łatwe i zawsze trzeba uważać, gdy wychodzi się na zewnątrz. Nigdzie nie
jest bezpiecznie. Callie nauczyła się tak żyć głównie za sprawą swojego ojca.
Może i przygotowana nie była na najgorsze, ale wiedziała, że wszystko może się
wydarzyć. Teraz pokazuje swoją siłę i spokój umysłu. Jest rozważna i
zdeterminowana. Wie co robić, gdy cały świat odwraca się od niej. Dlatego
uważam ją za idealną postać, pasującą w każdym calu do tej historii.
Pióro: Cała
pozycja napisana jest w łatwym i przyjemnym stylu, dzięki czemu czyta się ją w
bardzo szybkim tempie, całkowicie wsiąkając w świat w niej ukazany.
Całokształt: Zaczynając
tę książkę nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Prawie cała akcja mnie
zaskoczyła i wszystko było całkiem inne niż oczekiwałam. Kilka rzeczy można
było się domyślić, jednak były również takie, które całkowicie mnie zszokowały
sprawiając, że przez kilka chwil musiałam się zastanawiać jak jest to możliwe.
Mimo wielu plusów tej powieści coś
lekko mi przeszkadza. Callie, choć wydaje się niezwykle rozsądną i pomysłową
dziewczyną, czasami nie potrafiła wykonać najprostszych logicznych rzeczy,
które każdy z nas zrobiłby w danej sytuacji. Nie jest to sprawa nagminna, ale w
pewnym momencie zaczęła mnie irytować jej postawa i próbowanie samej poradzić
sobie z danym problemem, mimo że powinna komuś o tym wspomnieć.
Kasia
radzi: Autorka stworzyła interesujący i niesamowicie wciągający świat,
który zabrał mnie w ciekawą podróż zapewniając rozrywkę na kilka godzin. Jestem
niezwykle zadowolona z tego powodu, gdyż nie spodziewałam się aż tak dobrej opowieści
ukrytej w takim opisie. Myślę, że wiele osób znajdzie w tej opowieści coś dla
siebie i nie będzie mogło się od niej oderwać.
Mój
osąd: Potężny heros – 8/10
Brak komentarzy: