Siedem wspaniałych, czyli te niedocenione

września 20, 2015
My, książkoholicy często zaczytujemy się w powieściach, o których gdzieś usłyszeliśmy i dużo osób uważa je za coś niesamowitego. Lubimy czytać książki, które zaciekawiają opisem, a przy tym są mocno rozgłaszane. Im częściej słyszymy o jakiejś pozycji, tym mocniej pragniemy się z nią zapoznać. Czasami zdarza się, że zabieramy się za takie książki, których normalnie nie czytamy, ale gdy widzimy, że zbiera dużo pochwał to chcemy sprawdzić z jakiego powodu. Istnieją jednak także pozycje lubiane, jednak niedoceniane. Takie, które mimo swojego geniuszu przechodzą bez echa. Takie, o których się nie słyszy albo zauważyło się tylko raz i nie bardzo nas zaciekawiły. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o kilku takich książkach, które moim zdaniem są dość mocno niedoceniane przez społeczność książkoholików.

Toy Wars - Andrzej Ziemiański
Polscy autorzy dopiero od jakiegoś czasu zaczynają być doceniani, więc nic dziwnego, że ta pozycja jest raczej nieznana. Zwłaszcza, że obecnie trudno znaleźć jest tę pozycję. Ja trafiłam na nią na łódzkich targach książki na stoisku antykwariackim i kupiłam ją za śmieszne pieniądze. Kojarzyłam ją, ponieważ jedna z blogerek, dokładniej mówiąc Kasia z Ostatniego rozdziału, wspominała, że jest to dobra lektura. Po przeczytaniu tej pozycji jedyne co mi zostało to zdecydowanie zgodzić się z tą oceną.

Jesienne ognie - Waleria Komarowa
Zdarza się tak, że wchodzisz do biblioteki w celu wypożyczenia jakiejś ciekawej i niebanalnej lektury. Zapuszczasz się w dział fantastyki i przeglądasz kilkadziesiąt książek próbując znaleźć taką, która swoim opisem porwie Twoje serce. Biorąc kolejną już do ręki nie spodziewasz się, że kiedy już zaczniesz ją czytać to nie będziesz w stanie oderwać się od świata w niej ukazanego. Ta pozycja, czytana przeze mnie na samym początku mojej blogowej kariery dała mi do zrozumienia, że czasem nawet dobre albo wspaniałe pozycje gdzieś się gubią i mało kto o nich słyszy.

Pisane szkarłatem - Anne Bishop
Anne Bishop mimo wszystko jest dość znaną autorką, która napisała podobno dobrą serię Czarnych Kamieni. Mimo to jej najnowsza seria Inni wydawała się przejść całkowicie bez echa w środowisku książkowym. Niewiele widziałam jej recenzji i gdyby nie zaintrygowała mnie okładka i ten niebanalny opis, z całą pewnością również ja przeszłabym całkowicie obojętnie obok niej. Nie wiem jak taka niesamowicie wciągająca i pełna plastycznych i majestatycznych opisów książka może być niedoceniana przez książkoholików.

Artemis Fowl - Eoin Colfer
Wyobraźcie sobie taką sytuację - dziewczyna lat 15 niedawno zaczęła swoją przygodę z czytaniem, oczywiście od Harrego Pottera. Wchodzi razem ze swoim tatą, również lubiącym czytać książki, do biblioteki w poszukiwaniu czegoś fantastycznego - i mam tutaj na myśli oba znaczenia tego słowa, czyli świetne i związane z fantastyką. Natrafia na dość cienką książkę, która prawi o wróżkach. Oczywiście bierze ją do domu i zaczyna czytać. Myślicie, że spodziewała się, że ta seria rozkocha ją w sobie? W tej chwili ta sama dziewczyna ma prawie 19 lat i nadal kocha tę, może trochę dziecinną serię, która ku jej całkowitej rozpaczy nie została do końca wydana w Polsce. Nawet nie wiecie jak straszne jest, że ósma, czyli ostatnia część serii nie zostaje wydana, mimo że wszystkie poprzednie zostały.

Tożsamość Rodneya Cullacka - Przemek Angerman
Współpraca z wydawnictwami sprawia czasami takie niespodzianki, że dostajemy książki, o które wcale nie prosiliśmy. Tak u mnie było w przypadku tej pozycji. Całkowicie niespodziewanie zawitała do mnie i prawdopodobnie nie przeczytałabym jej do tej pory, gdyby nie fakt, że rok wstecz do pobliskiego miasta przyjeżdżał autor. Aby nie brać autografu w ciemno postanowiłam ją poznać i była to doprawdy dobra decyzja.

Kłamstwa Locke'a Lamory - Scott Lynch
Są takie książki, polecane przez znajomych, blogerów czy rodzinę, o których słyszy się przy prawie każdej rozmowie z tą osobą. Dla pewnej blogerki, a zarazem mojej znajomej taką pozycją jest właśnie powyższa. W końcu uległam jej namowom i postanowiłam wypożyczyć powieść, która uważana jest za jedną z najlepszych przez nią. I może ja nie uważam jej za arcydzieło, ale zdecydowanie powiedziałabym, że więcej osób powinno dowiedzieć się o jej istnieniu.

Sługa Magii - Mercedes Lackey
Dla piętnastoletniej dziewczyny zaczynającej przygodę z czytaniem, posiadającej w swej mieścinie dość małą i słabo wyposażoną bibliotekę jedynym ratunkiem było czytanie każdej książki fantastycznej jaka jej się nawinęła. Z tego powodu pewnego pięknego dnia wypożyczyła całą Trylogię Ostatni Mag Heroldów. Nie spodziewała się, że znajdzie się w cudownym świecie, który porwie ją w swe ramiona, a przede wszystkim, że cztery lata później nadal będzie pamiętać jakie emocje towarzyszyły jej podczas czytania.
Rozumiem jednak z jakiego powodu ta książka jest dość nierozpoznawalna i mało się o niej słyszało. Przede wszystkim dlatego, że w Polsce została wydana, o ile mnie pamięć nie myli, w tym samym roku co się urodziłam, czyli 1996. Nie ma więc co się dziwić, że obecna młodzież jej nie poznała. Zdecydowanie powinno się jednak to zmienić, szkoda tylko, że nie bardzo można ją znaleźć w jakiejkolwiek księgarni.

Myślę, że każdy z nas ma kilka książek, które uważa za niedoceniane przez innych, dlatego chciałabym, abyście napisali w komentarzach, a nawet stworzyli własne posty na ten temat. Książek wcale nie musi być siedem jak w moim przypadku - tyle ile znajdziecie wystarczy. Zapraszam wszystkich do zabawy! Niech inni poznają i docenią niedoceniane tytuły :)

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.