226. Recenzja „Rok 1984” - George Orwell

lutego 23, 2016
„Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.”
Autor: George Orwell

Tytuł: Rok 1984

Wydawnictwo: Muza

Narracja: trzecioosobowa

Główny bohater: Winston Smith – 39 lat

Romans: Winston + Julia

Ogumienie: Mówiąc szczerze nie przywiązuję w tym wypadku zbyt dużej uwagi okładce, ponieważ jaka by nie była i tak zabrałabym się za tę pozycję. Nic nie potrafiłoby mnie od niej odwieść, dlatego nie wiem, co powinnam powiedzieć na ten temat. Może wspomnę tyle, że jest intryguąca, choć nie do końca ją rozumiem.

Najlepsze zastosowanie: Nastały straszliwe czasy. Życie nie jest tak łatwe jak było wcześniej. Świat zmienił się całkowicie, a całym tym bałaganem rządzi Wielki Brat. Ten którego nie mogą zobaczyć zwykli śmiertelnicy. Ten, który zawsze patrzy, kontroluje każdy Twój ruch. Człowiek do życia dostaje tylko najważniejsze przybory, a każdy przejaw, choć najmniejszego buntu musi być ujarzmiony. Ludzie obserwowani są przez teleekrany – każdy ich ruch, każdy grymas jest obserwowany i kiedy Partia stwierdzi, że możesz zagrażać innym znikasz. Nic nie jest proste w tym świecie kłamst i obłudy. Pożądanie zostało całkowicie stłamszone, a ludzie mogą uprawiać seks tylko i wyłącznie w celu płodzenia dzieci i mogą to robić z wybranym dla siebie partnerem. Kiedy wydaje się, że Partia już i tak kontroluje każdy Twój ruch może okazać się coś gorszego. Manipulują oni również przeszłością. Zmieniają wszystkie dowody świadczące o ich błędzie. Kiedy zdradzi ktoś, kogo wcześniej uważano za bohatera od razu usuwany jest artykuł na jego temat i zostaje zastąpiony czymś całkowicie odmiennym, nawet może powstać całkowicie fikcyjna postać, która nigdy nie istniała. Najważniejsze, żeby nie było dowodów na omylność Partii. Winston Smith ma całkowicie dość tych kłamstw i obłudy. Chce coś zrobić, ale czego może dokonać jeden człowiek?

Tykać to kijem?: Od jakiegoś czasu myślałam, aby zapoznać się z tą pozycją, jednak najmocniejszym impulsem było to, że przeczytaliśmy jej fragment na języku polskim. Następnego dnia poszłam wypożyczyć książkę i niedługo później się w niej zaczytywałam.

Bohaterowie: Winston jest jedną z niewielu osób, które w tym okropnym świecie posługuje się swoim mózgiem. Inni całkowicie się poddali woli Partii i nie robią nic, aby ją obalić, albo chociaż zastanowić się czy aby na pewno są oni tymi, za których się uważają. Ich mózgi zostały całkowicie wyprane przez partyjną propagandę, przez co Winston zaczyna wątpić czy da się obalić ten tyrański system. Jest on mimo wszystko silnym mężczyzną, który mocno wierzy w swoje przekonania i chce wyrwać się z tej spirali obłędu. Ale czy z pozytywnym skutkiem?

Pióro: Książka została napisana dość dawno, przez co styl autora nie jest lekki i przyjemny. Trzeba dużo skupienia i uwagi, aby w pełni pojąć wszystkie wydarzenia, które dzieją się na kartach tej powieści. No i na nieszczęście lubiących dialogii – nie ma ich tutaj zbyt wiele.

Całokształt: Kiedyś nie wpadłabym na to, że będę zaczytywała się w klasyce, a jednak zaczęłam to robić i mówiąc szczerze jestem mocno zaintrygowana. Może i cała książka nie jest nieziemska, ale wiele z niej głębokich przemyśleń. Dodatkowo świat jest niesamowicie realistyczny przez co trudno jest się oderwać od lektury. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to dość ciężka pozycja, której trzeba poświęcić wiele swojej uwagi, aby w pełni dostrzec jej urok. Jest to zdecydowanie specyficzna książka z zakończeniem, które mimo wszystko może być przewidywalne, choć nie powiedziałabym, że wszystkiego można się domyślić. W niej nic nie jest łatwe, dlatego trzeba czasu, aby ją całkowicie „przetrawić”.

Kasia radzi: Nie jest mi łatwo pisać to podsumowanie, ponieważ nie jestem pewna czy chcę ją Wam polecić. Zdecydowanie powinna ona znaleźć się na liście lektur obowiązkowych dla osób, które lubią choć trochę historię i klasykę. Te osoby muszą być w pełni otwarte na każdą rzecz, która dzieje się na kartach tej powieści, co zdecydowanie nie będzie łatwym wyzwaniem.

Mój osąd: Potężny heros – 8/10

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.