231. Recenzja „Układ” - Elle Kennedy

marca 17, 2016
„Czasami ludzie przenikają do ciebie i nagle nie wiesz, jak kiedyś żyłeś bez nich.”
Autor: Elle Kennedy

Tytuł: Układ

Seria: Off-Campus #1

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Narracja: pierwszoosobowa – Hannah, Garrett

Główny bohater: Hannah Wells & Garrett Graham – oboje 20

Romans: Hannah + Garret

Ogumienie: Okładka od razu podpowiada nam, że będzie to opowieść miłosna, gdzie mogą zdarzyć się rzeczy nie do końca możliwe, niekiedy bardzo zaskakujące i szokujące. Jest to dość typowa grafika dla książek z gatunku New Adult, dlatego nie ma się do czego przyczepić.

Najlepsze zastosowanie: Hannah Wells jest dwudziestolatką, którą pięć lat wstecz spotkało coś złego, jednak już się z tym uporała i wyjechała na studia daleko od swojego rodzinnego domu. Wybrała się na studia muzyczne, a etyka filozoficzna miała być przedmiotem lekkim i po prostu podnoszącym średnią. Nowa nauczycielka jest jednak bardzo wymagająca i Hannah nie rozumie jakim cudem dostała piątkę z zaliczenia. Poza tym okazuje się, że na roku są sami przystojni chłopcy, a Justin Kohl jest najcudowniejszy z nich wszystkich i dziewczyna zrobić wszystko, aby się z nim umówić.

Garrett Graham jest synem największej gwiazdy hokeja i został przez niego wychowany na zwycięzcę. Aby grać w drużynie musi mieć jak najwyższą średnią, czyli jak najszybciej musi poprawić ocenę z etyki filozoficznej. Kiedy dostrzega, że Hannah dostała piątkę z zaliczenia, błaga ją o korepetycje. Mimo że każda dziewczyna na uniwersytecie zrobiłaby dla niego wszystko, to akurat ona nie ma najmniejszej ochoty pomagać sportowcowi. Kiedy Garrett dowiaduje się, że Hannah durzy się w futboliście składa jej pewną propozycję, która ostatecznie może poprowadzić ich do zaskakujących wniosków.

Tykać to kijem?: Nie jestem ogromną fanką New Adult, ale lubię zagłębiać się w taki świat, kiedy chciałabym się zrelaksować i poznać jakąś płomienną historię miłości. Właśnie dlatego zapragnęłam zapoznać się z tym tytułem.

Bohaterowie: Na pierwszym planie jest dwójka bohaterów z dość interesującymi charakterami. Hannah jest osobą, która dość twardo i pewnie stąpa po ziemi. Jest pewna swego i nie pozwala sobie wejść na głowę. Kiedy coś jej się nie podoba otwarcie to mówi i nie pozwala nikomu żyć w ułudzie. Ponadto jest straszliwie uparta, co jest jej darem, jak i przekleństwem. Nie potrafi również odmówić rzuconemu wyzwaniu. Ogólnie rzecz ujmując jest dziewczyną bardzo fajną i pełną energii. Od samego początku można ją polubić, choć jej rozpływanie się nad Justinem bywa niekiedy irytujące.

Garrett został wychowany dość twardą ręką przez swojego ojca, który chciał, aby jego syn również został gwiazdą hokeja. Mimo mocnych nacisków również pokochał ten sport, a nie tylko realizował marzenie ojca. Chłopak jest stanowczy, mówi wszystko, co powinno zostać powiedziane i tak samo jak Hannah jest ogromnie uparty. Ale jest naprawdę ciekawą postacią z intrygującym charakterem.

Pióro: Autorka pisze w bardzo lekki i przyjemny dla czytelnika sposób. Dzięki temu książkę czyta się w naprawdę szybkim tempie, a poprowadzenie akcji sprawia, że bardzo ciężko jest się oderwać od lektury.

Całokształt: Jestem tak bardzo zauroczona tą książką, że ciężko jest mi zebrać myśli. Zacznę od dość prostych spraw, czyli od tłumacza, który niesamowicie mnie się spodobał dzięki określeniu na profesorkę 'Tolbertowa'. Jest to tak naturalne w dzisiejszym świecie, że zmienia się w ten sposób nazwiska nauczycieli i jednocześnie mnie to zaskoczyło i rozbawiło. I jeszcze jedno słówko – 'seksować'. Świetne, lekko zabawne, ale człowiek i tak wie o co chodzi. Brawo dla pani tłumacz!

Przejdźmy teraz do samej fabuły i bohaterów. Niezwykle podobało mi się to, że Garrett na początku książki nie był takim chłopakiem, który sypia z wieloma dziewczynami, bo może, a tak naprawdę poszukuje prawdziwej miłości, natomiast bycie popularnym mu przeszkadza. Co prawda nie spodziewałam się, że będzie chłopakiem myślącym przede wszystkim swoim przyrodzeniem, ale w ostatecznym rozrachunku było to moim zdaniem dobre posunięcie.

Każda książka z gatunku New Adult nie różni się zbyt mocno od swojej innej koleżanki po fachu, ale i tak się je czyta. Kiedy właśnie z takim podejściem zaczniemy się zagłębiać w świat stworzony przez Elle Kennedy i nie będziemy zbyt mocno jej porównywać do innych, możemy znaleźć tam bardzo dobrą historię, która porywa czytelnika w bardzo intrygujący świat. Układ nie jest mocno oryginalną historią, ale sprawia, że człowiek się uśmiecha i sam chciałby przeżyć tak pełną pasji i pożądania miłość.

Kasia radzi: Dla miłośników NA będzie to bardzo dobra opowieść: zaskakująca, intrygująca, porywająca. Inni czytelnicy również powinni znaleźć w niej coś dla siebie, oczywiście, jeśli tylko szukali opowieści o miłości.

Mój osąd: Przystojny diabeł – 9.5/10

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.