240. Recenzja „Pożar” - Brandon Sanderson
„Tym razem, gdy wymierzyła ją we mnie, pchnęła bezpiecznik na on. Jeżeli to nie była prawdziwa miłość, nie wiem, co to było.”
Autor: Brandon
Sanderson
Tytuł: Pożar
Seria: Mściciele
#2
Wydawnictwo: Zysk i
S-ka
Narracja: pierwszoosobowa
– David
Główny
bohater: David Charleston – 19 lat
Romans: David +
Megan
Ogumienie: Początkowo
byłam zaskoczona, że jako tytułowy Pożar jest przedstawiony facet, mimo że w Stalowym Sercu cały czas była mowa, że
to płeć męska. Podczas czytania książki wyszło na jaw kilka spraw i została
wyjaśniona postać mężczyzny. Dopiero wtedy stwierdziłam, że jest to idealna
okładka.
UWAGA!
RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z PIERWSZEJ CZĘŚCI [STALOWE SERCE]! CZYTASZ NA
WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!
Najlepsze
zastosowanie: Stalowe Serce nie żyje. Teraz życie w Newcago powinno być łatwiejsze.
Bez tyrana, który wciąż śledzi każdy twój ruch i może zabić za nawet
najmniejszy występek. Nic nie jest jednak takie proste. Obecnie Mściciele mają
wiele do roboty, gdyż przybywają nowi Epicy, pragnący przejąć władzę w Newcago.
Największą miłością mieszkańców cieszy się Pogromca Stalowego Serca, czyli
David. Chłopak zyskał wielką sławę i teraz wszyscy liczą na jego niezrównane
zdolności, dzięki którym Epicy zostaną wreszcie zmiecieni z tego świata. On
wraz z Mścicielami stara się zrobić co tylko się da, aby życie było coraz
normalniejsze. Mocno jednak zaczynają się niepokoić, gdyż pojawiają się znaki z
Babilaru, miejsca gdzie panuje Regalia. Jest ona dość potężnym Epikiem, której
moc wiąże się z wodą. David razem z Profesorem oraz Tią wybierają się tam, aby
odkryć co się dzieje. Ponadto pojawiają się doniesienia, że w Odrodzonym
Babilonie znajduje się Pożar, a chłopak nie przegapi żadnej okazji, aby spotkać
Megan i udowodnić wszystkim, że ona wcale nie jest złym Epikiem. Że przecież
można jej wierzyć.
Tykać
to kijem?: Pierwsza część przygód Mścicieli była bardzo ciekawa. Sprawiła,
że z wielkim zniecierpliwieniem oczekiwałam kontynuacji oraz zapragnęłam poznać
inne książki autora. Kiedy tylko Pożar
wpadł w moje ręce nie mogłam się doczekać aż zacznę go czytać.
Bohaterowie: Jak
wspominałam w recenzji tomu pierwszego bohaterowie są bardzo silnym ogniwem
całej powieści. Są pełnowymiarowi i bardzo realistyczni, co zdecydowanie się
chwali. Główny bohater różni się od typowych Mścicieli, ponieważ nie zachowuje
się statecznie i z rozwagą, a robi prawie wszystko impulsywnie i podejmuje często
szalone decyzje. Jest również motorem napędowym całej organizacji. To on
wynajduje wszystko na temat Epików i pragnie poznać ich jak najlepiej, aby móc
ich pokonać. Dzięki niemu podejmowane są ataki na ważniejszych Epików i bez
niego cała seria byłaby bezsensowna. Chłopak ma jednak jedną wadę – zupełnie nie
wychodzą mu porównania czy metafory. Przykładowo, kiedy chciał być romantyczny
porównał dziewczynę do kartofelka na polu minowym. Ale mówiąc szczerze to tę
wadę można przekształcić w coś dobrego, gdyż dzięki temu książka nabiera
kolorów i trochę zawadiackiego i zabawnego charakteru.
Pióro: Styl
autora nie uległ zmianie i nadal prowadzi on barwnie i intrygująco całą
opowieść. Dzięki temu książkę czyta się dość szybko i nie ma problemów z jej
zrozumieniem.
Całokształt: Jak
wspominałam przy recenzji pierwszej części autor miał pierwszorzędny pomysł na
książkę. Na całe szczęście wykonanie idzie w parze z samym konceptem, przez co
nie ma się do czego za bardzo przyczepić. W powieści widać jak nieograniczona
jest wyobraźnia autora i w jak intrygujący sposób można stworzyć akcję i
pokazać światu siebie.
Ciężko jest mi cokolwiek napisać na
temat tej części, ponieważ jest to naprawdę dobra kontynuacja, która przez
długi czas trzyma człowieka w napięciu. Sprawia, że chce się wciągnąć jeszcze
bardziej w ten świat i poznać wszystkich bohaterów. Wsiąka się głęboko w to, co
zostało stworzone i nie jest się w stanie spodziewać, co zgotuje nam autor.
Nieprzewidywalność jest ogromnym plusem całej opowieści.
Kasia
radzi: Nie wiem jak Brandon Sanderson radzi sobie w innych książkach,
ale wydaje mi się, że jego fani nie powinni być mocno zawiedzeni, choć
słyszałam, że ta seria jest słabsza od reszty. Z całą pewnością jednak, kto
czytał część pierwszą powinien zabrać się za kontynuację.
Mój
osąd: Potężny heros – 8/10
Brak komentarzy: