256. Recenzja „Błąd” - Elle Kennedy
„Co się, u diabła, dzieje z ludźmi? Doprowadza mnie do szału, z jaką łatwością przyznają sobie prawo do wygłaszania krzywdzących opinii, mając kompletnie gdzieś osobę, którą ranią. Właściwie to nie jestem wkurzona na tych plotkarzy. Jestem wkurzona na tego, kto wymyślił Internet i wręczył wszystkim debilom na tym świecie platformę, na której mogą wypluwać swój jad.”
Autor: Elle
Kennedy
Tytuł: Błąd
Seria:
Off-Campus #2
Wydawnictwo: Zysk i
S-ka
Narracja:
pierwszoosobowa – Logan, Grace
Główny
bohater: John Logan – 21 lat; Grace Ivers – 19 lat
Romans: Logan +
Grace
Ogumienie: Nie wiem
z jakiego powodu, ale ta okładka do mnie nie przemawia. Zdecydowanie coś mi w
niej nie odpowiada, nie jestem jednak w stanie powiedzieć, co to takiego. Dużo
lepsze wrażenie zrobiła na mnie grafika na pierwszym tomie, choć nie różniła
się jakoś mocno od tej obecnej tutaj.
Najlepsze
zastosowanie: Logan nie ma łatwego życia. Tym bardziej teraz, kiedy jego
uczucia zostały ulokowane w złej osobie. Zamiast znaleźć sobie dziewczynę wolną,
odpowiadającą jego standardom on, a właściwie jego uczucia postanowiły, że kimś
wspaniałym będzie dziewczyna jego najlepszego przyjaciela. Teraz chłopak
zamiast spędzać z nimi czas czuje się niezręcznie i nie do końca ma ochotę się
z nimi spotykać. Unika ich, a przede wszystkim szuka odskoczni od swoich
skomplikowanych emocji. Imprezuje, pije, zalicza coraz więcej dziewczyn.
Pewnego dnia, zupełnie przypadkiem puka do drzwi Grace – dziewczyny, cierpiącej
na słowotok, dość nieśmiałej i niepewnej. Mimo to Logan wydaje się być
zaintrygowany. Lubi jej towarzystwo i dość specyficzne upodobania. Ma ochotę
spędzać z nią coraz więcej czasu i dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Nie
chce jednak jej urazić, dlatego popełnia ogromny błąd, który może go kosztować wiele
– nawet utratę Grace. Po nocy, gdy wszystko się skończyło dziewczyna wyjeżdża
do matki, a Logan pomaga bratu i ojcu. Przez wakacyjne miesiące zmienia się
zarówno on, jak i ona. Mimo tego Logan nie zamierza z niej zrezygnować. Zrobi
wszystko, aby znów mu zaufała. A ona postara się wykorzystać swoją władzę nad
nim.
Tykać
to kijem?: Po wspaniałym Układzie
nie mogłam doczekać się kontynuacji. Mimo że wiedziałam, że w tej pozycji nie
zostaną przedstawione dalsze losy Hannah i Garretta to i tak chciałam jak najszybciej
się za nią zabrać. Choć słyszałam, że nie jest to najlepszy tom.
Bohaterowie: W tej
części mowa jest o najlepszym przyjacielu Garretta – Loganie. Poznajemy go
dogłębniej, dowiadujemy się jak wygląda jego historia. Mamy szansę zapoznać się
z jego charakterem i sposobem bycia, który teraz zostaje przed nami w pełni
odkryty. W pierwszej części jakoś mocno nie ujęła mnie ta postać, jednak tutaj
można dostrzec go prawdziwego i poznać jaki jest naprawdę. Co prawda Garrett
nadal pozostaje dla mnie najfajniejszym chłopakiem z całej zgrai (zobaczymy jak
będzie po kolejnych częściach), ale bardzo polubiłam Logana. Jego determinację,
dobro, chęć do życia, rozbrajający uśmiech. Jest ciekawą postacią. Polubiłam go
zwłaszcza za jego pewność siebie, pełną determinacji postawę i pewną dozę
słodkości, która niekiedy z niego wyzierała. Może chłopak nie równa się z
wspaniałym Garrettem, ale na swój sposób jest cudowny i za to naprawdę go
polubiłam.
Jeśli chodzi o Grace to w większym
stopniu jestem zadowolona. Przede wszystkim dlatego że nie zgrywała małej
dziewczynki. Nie była wielce wystraszona i potrafiła postawić na swoim. Prawdą
jest, że nie umywa się do Hannah, która swoim ciętym językiem, zadziornością i
upartą postawą skradła me serce, ale Grace również ma swoje pozytywne cechy.
Jest całkiem inna, a również potrafiła mnie do siebie przekonać. Spodobał mi
się jej styl bycia, choć nie zawsze się z nią zgadzałam. Może nie jest idealna,
ale ma w sobie coś interesującego, co wprawia człowieka w zachwyt. Przyjaciółkami
raczej byśmy nie zostały, ale koleżankami jak najbardziej. Szkoda, że jest ona
tylko postacią książkową.
Pióro: Jak
wspominałam przy recenzji Układu,
autorka pisze w lekki i przyjemny sposób, dzięki czemu nie ma problemów z
zagłębieniem się w akcję. Książkę czyta się w szybkim tempie i naprawdę ciężko
jest się od niej oderwać, co jest zdecydowanym plusem.
Całokształt: Cała
historia jest nieco inna niż w przypadku tomu pierwszego. Nie jest tak, że obie
strony mają problematyczną przeszłość, co zdecydowanie zapisuję na plus.
Ponadto cała ta nieco mroczna otoczka nie przesłania nieco słodkiego, rodzącego
się między dwójką bohaterów romansu. Nie ma szczególnie wyeksponowanego
wydarzenia, do którego zmierza wszystko, co się dzieje w powieści, co jest dość
popularne w powieściach typu New Adult, a mamy kilka spraw – ważniejszych lub
mniej ważnych. Może ta opowieść nie pochłonęła mnie aż tak mocno jak historia
Garretta i Hannah, ale jestem zadowolona z tego, co dostałam.
Autorka przedstawiła całkiem odmienną,
nieco bardziej romantyczną, moim zdaniem historię. Pełną wzlotów i upadków.
Przede wszystkim jednak jest ona nieco bardziej słodka. Podczas gdy w Układzie dominowały sprzeczki między
bohaterami, które podsycały miłość, tutaj gesty są bardziej stonowane, pełne
delikatności. Nie sprawia to, że Błąd
jest gorszy od pierwszego tomu. Kwestia jest taka, że gustuję bardziej w tych
zadziornych postaciach i ta delikatność nie do końca do mnie przemawiała. Ale
książkę polubiłam i liczę na więcej interesujących powieści od tej autorki.
Kasia
radzi: Niektórzy mówią, że można zapoznać się z Błędem nie mając wcześniej okazji czytać Układu. Ja Wam powiem, że nie jest to dobry pomysł. Co prawda są to
całkiem odmienne historie, ale jeśli chce się zachować chronologię to nie warto
zaczynać od tej powieści. Co prawda nie ma tu napisane zbyt wiele na temat
relacji Garretta z Hannah, ale i tak odradzam zaczynanie tej serii od Błędu. Polecam jednak zapoznać się z
nią, jeśli już zna się Układ i chce
się dowiedzieć jak się ma Logan.
Mój
osąd: Potężny heros – 8/10
Brak komentarzy: