273. Recenzja „Żyj szybko, kochaj głęboko” - Samantha Young
„– Po kilku tygodniach spotykania się z tobą wiedziałem, że nigdy nie będę kochał innej dziewczyny tak, jak kochałem ciebie. Jesteś dla mnie tą jedyną. O tym pisze się książki. (…)”
Autor: Samantha
Young
Tytuł: Żyj
szybko, kochaj głęboko
Seria: Into the Deep
#1
Wydawnictwo: Burda
Książki
Narracja:
pierwszoosobowa – Charley
Główny
bohater: Charley Redford – 20 lat
Romans: Charley +
Jake
Ogumienie: Czemu
ktoś dał tak nieczytelną czcionkę? Co prawda tutaj jeszcze nie jest tak źle z
przeczytaniem tytułu, jednak w środku na skrzydełku znajduje się okładka tomu
drugiego i zrozumienie, co napisane tam jest chwilę mi zajęło. Niestety, ale
jakoś nie przekonuje mnie ta okładka. Nie wiem czym dokładnie mi zawadza, ale
nie podoba mi się.
Najlepsze
zastosowanie: Charley i Jake to była para idealna. Mimo że mieli po
siedemnaście lat, wszyscy wiedzieli, że to, co jest między nimi jest szczere i
trwałe. Przez kilka miesięcy cieszyli się sobą i żyli miłością do siebie. Ale
nic nie trwa wiecznie. Małe miasteczko stało się ich przeciwnikiem. Sprawiło,
że Jake odwrócił się od Charley i złamał jej serce. Dziewczyna zmieniła się
całkowicie, straciła tę radość życia, której wcześniej miała w nadmiarze.
Jednak nie poddała się. Minęły prawie cztery lata od smutnych wydarzeń. Teraz
Charley wyjechała na studia do Edynburga. Miał być to niesamowity rok, pełen
zabawy i szczęścia, jednak na horyzoncie pojawia się Jake. Skąd się wziął na
drugim końcu świata i z jakiego powodu próbuje skontaktować się z dziewczyną,
nie wie nikt. Teraz nic nie jest proste. Uczucia zaczynają grać bardzo ważną
rolę, a fakt, że Jake ma dziewczynę wszystko komplikuje. Tym bardziej, że jest
ona miła i przyjazna. Nikt nie chciałby jej zranić. Charley gubi się w gąszczu
własnych myśli i uczuć. Chce wreszcie uwolnić się spod władzy Jake’a i zacząć
żyć od nowa. Jednak nie jest to łatwe, kiedy spędza z nim coraz więcej czasu.
Czy dziewczyna posłucha głosu serca, czy jednak pokieruje się rozsądkiem?
Tykać
to kijem?: Całkiem przypadkowo dowiedziałam się, że ta książka pojawi się w
Polsce. Kiedy przeczytałam opis i fragment, pomyślałam, że mogę zaryzykować.
Tym bardziej, że potrzebowałam czegoś lekkiego i mało zobowiązującego.
Bohaterowie: Bohaterowie
nie sprawiali dobrego wrażenia, przynajmniej jeśli chodzi o dopracowanie. Wiele
rzeczy się nie zgadzało i przez to bywali mało wiarygodni i pozbawieni życia.
Charley została wykreowana na ciekawą postać, pełną świetnych odzywek i
niezwykle mądrą. Poza tym posiadała bardzo dobre serce i jej zachowanie
sprawiało, że wydawała się być skromną dziewczyną. Jednak niestety dziewczyna
również była pozbawiona realności. Nie można było pomyśleć, że mogłaby istnieć
w prawdziwym życiu, gdyż jej zachowanie i cechy charakteru były zbyt sztywne,
płytkie i nierzeczywiste. Mimo że całą historię poznajemy z jej perspektywy nie
udaje nam się zbyt wiele powiedzieć na jej temat. Nie ma głębi, nic
szczególnego wartego uwagi.
Jeszcze gorzej jest z postaciami
drugoplanowymi, które niby są intrygujące, ciekawe i zaskakujące, ale tak
naprawdę nie ma w nich niczego realnego. Są stworzone pod dyktando i swoją
sztywnością oraz brakiem ekspresji sprawiają czytelnikowi kłopot. Nie da się
zbyt mocno do nich przekonać. Tym bardziej, że ich emocje są całkowicie
niezrozumiałe, chaotyczne i ciężkie do przyswojenia. Niewiele jesteśmy w stanie
na ich temat powiedzieć i nie mamy okazji przekonać się do nich. Sam Jake
również nie powala. Gdyby był lepiej dopracowany mógłby być naprawdę fajnym
chłopakiem, w którym wiele czytelniczek miałoby okazję się zakochać, jednak się
nie udało i to niedopracowanie mocno się rzuca w oczy.
Pióro: Na całe
szczęście książka napisana jest lekkim i przyjemnym językiem, dzięki czemu się
nie dłuży i szybko można przez nią przebrnąć. Mi przeczytanie jej zajęło około
trzech godzin.
Całokształt: Sam
pomysł na fabułę oraz to jakie cechy posiadają bohaterowie bardzo mi się
spodobał, jednak to za mało. Książka ma niewykorzystany potencjał. Można się
przyczepić do bardzo wielu rzeczy od drętwych bohaterów przez nie do końca logiczną
akcję po sztuczne i wymuszone relacje między postaciami. Podobało mi się za to,
że naprzemiennie są przedstawiane rozdziały z teraźniejszości oraz z
przeszłości. Dzięki temu w odpowiednim czasie dowiadujemy się, co sprawiło, że
Jake i Charley się rozeszli. Ponadto koncepcja tego bardzo mnie zaintrygowała.
Nie chcę Wam zdradzać szczegółów, ale powiem Wam, że zdecydowanie się tego nie
spodziewałam.
Wiele rzeczy jednak w całej opowieści
się nie kleiło. Kilkukrotnie zdawało mi się, że coś tam jest nie w porządku, a
kiedy dochodzili niedopracowani bohaterowie robiło się jeszcze gorzej. Niestety
nie do końca jestem przekonana do tej historii, ale chyba spróbuję dać jej
jeszcze jedną szansę. Mam nadzieję, że w kolejnej części będzie ciekawiej, a
także liczę na to, że dopracowana zostanie dużo lepiej niż to, co dostaliśmy w
tej pozycji.
Kasia
radzi: Nie chcę Wam jej odradzać, jednak również nie mam zamiaru
zachęcać Was do przeczytania tej historii. Zdecydowanie nie jest to standardowe
New Adult, wydaje się być słabsze i gorzej dopracowane, jednak jeśli szukacie
czegoś naprawdę lekkiego i niezobowiązującego to możecie sięgnąć po tę pozycję.
Mój
osąd: Niechlujny wampir – 6/10
Brak komentarzy: