„Magia parzy” — Ilona Andrews

lutego 21, 2018

Seria: Kate Daniels #2

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Narracja: pierwszoosobowa — Kate

Główny bohater: Kate Daniels — ok. 26 lat

Romans: hm…

UWAGA! RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z PIERWSZEJ CZĘŚCI [MAGIA KĄSA]! CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

Najlepsze zastosowanie: Kate Daniels ma swoje życie, do którego niewiele osób ma wstęp. Odkąd jej opiekun został zamordowany, liczba ta uległa uszczupleniu, jednak, aby rozwiązać pewną zagadkę Kate będzie zmuszona wpuścić kilka osób do swojego środowiska i pozwolić im czasami sobie pomóc. Odkąd w Atlancie magia zaczęła się robić jeszcze bardziej kapryśna i fale magiczne przychodzą niespodziewanie, zupełnie zmieniła się liczba przestępstw popełnianych na ulicach. Poza łapaniem „zwyczajnych” przestępców, Kate musi dowiedzieć się, gdzie zaginął cały sabat czarownic, kim jest szalony kusznik, którego ego przewyższa nawet największe fale magiczne, a także poznać tajemnice bogów. Nie będzie to dla niej łatwe, tym bardziej, że musi się jeszcze zająć nastolatką, której matka znalazła się w sabacie, który nagle zniknął. Wszystko się komplikuje i Kate zmuszona jest zwrócić się do osoby, której nie chciała spotkać nigdy więcej w życiu — do Władcy Bestii.

Bohaterowie: Mam okazję czytać tę serię po raz drugi, przez co niektóre rzeczy wiem i zupełnie inaczej odbieram dane postaci. Na przykład Kate — przeglądałam recenzje, w których ludzie byli trochę rozdrażnieni tym, że cały czas wspominane jest pochodzenie Kate w sposób dość enigmatyczny i do tej pory nic nie wiadomo. Ja wiem więcej na jej temat, dlatego zupełnie mi to nie przeszkadzało, ale jestem w stanie zrozumieć tę irytację, ponieważ Kate bardzo długo bawi się z nami, starając się nie powiedzieć nam zbyt wiele o sobie. Pocieszę Was, w kolejnej części już więcej zostanie nam przekazane. Tajemnic będzie mniej, ale oczywiście, nie wszystkie zostaną odkryte.

Uważam, że przedstawienie postaci w tej serii jest naprawdę dobre i nawet osoby, pojawiające się tylko w tej części na chwilę, potrafią wiele namieszać i możemy ich poznać. Nie mam zbyt wiele do zarzucenia do tej części, bo pojawiają się naprawdę intrygujące postacie, jednak jest jedna rzecz, która mnie zasmuciła — zdecydowanie za mało scen z Curranem. Uwielbiam go i każda jego przepychanka słowna z Kate to cudo, dlatego na każdą czekam z utęsknieniem, a tutaj było ich naprawdę niewiele, co naprawdę mnie rozczarowało.

Całokształt: W tej części dzieje się zdecydowanie więcej, jeśli porównamy ją do pierwszej. Akcja właściwie zaczyna się już na pierwszych stronach, od razu zostajemy wrzuceni w nieco nową dla Kate sytuację i razem z nią próbujemy rozwiązać zagadkę. Tutaj pojawiają się kwestie czarownic i sabatów, a także bogów, choć ten wątek zostanie odpowiednio rozwinięty nieco później — w Magia parzy dostajemy sporo mglistych informacji, natomiast wszystko się wyklaruje w tomie trzecim.

Ta recenzja będzie krótka, przede wszystkim ze względu na fakt, że nie do końca wiem, co mogę powiedzieć, aby Wam nic nie zaspoilerować. Przez to, że przeczytałam ją już kiedyś mam dużo szerszy obraz sytuacji i niektóre kwestie są dla mnie dość jasne, ale dla osób, które po raz pierwszy mają styczność z Kate, mogą one być jeszcze dość mgliste. Dlatego pozostawię to tak, jak jest teraz.

Kasia radzi: Magia parzy zawiera w sobie wszystko, co powinno mieć dobre urban fantasy — silną i stanowczą bohaterkę, która jednak nie jest zupełnie bezwzględna; miasto, które odgrywa w historii dość istotną rolę; magię, w tym przypadku, dość nieprzewidywalną i nieokiełznaną. Dodatkowo mamy cudowny humor, świetne przedstawienie świata i pewną zagadkowość, która zostaje nam powoli odkrywana wtedy, kiedy potrzeba. Zdecydowanie polecam sięgnąć po serię o Kate Daniels, ponieważ jest to naprawdę interesująca lektura.

Mój osąd: Potężny heros — 8/10

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.