„Głęboka próżnia” — Alexandra Duncan

kwietnia 05, 2018
Seria: Ocalona #2

Wydawnictwo: YA! [Grupa Wydawnicza Foksal]

Narracja: pierwszoosobowa — Miyole

Główny bohater: Miyole — 16 lat

Najlepsze zastosowanie: Marzeniem Miyole jest zostanie znanym naukowcem z mnóstwem osiągnięć na koncie oraz szacunkiem, który będzie się z tym wiązał. Dlatego decyduje się na przekłamanie faktów — chce jak najszybciej wyruszyć w podróż w przestrzeń kosmiczną, gdzie będzie jedną z asystentek, a z racji tego, że następny nabór będzie dopiero za pięć lat, a aby znaleźć się na statku należy mieć 18 lat, szuka sposobu, aby sfałszować swoje dokumenty. Udaje jej się to i wybiera się w długi rejs, podczas którego będzie zajmowała się motylami i pszczołami, które mają jak najszybciej się rozmnażać i w dobry sposób „zajmować się” roślinami. Miyole nie jest jednak doceniana i pani doktor, z którą współpracuje, w ogóle nie docenia jej pomysłów, uważając, że najważniejsze jest jej zdanie, bo jest bardziej doświadczona. Pewnego dnia los na drodze dziewczyny stawia Cassię — dziewczynę wybuchową, impulsywną i niekiedy niebezpieczną, jednak Miyole zauważa w niej coś niesamowitego i chce ją uszczęśliwić. Dlatego pomaga jej skraść jeden z promów kosmicznych, dzięki któremu odnajdą brata Cassi. Dla Miyole nie liczy się to, że naraża swoje życie i karierę dla dziewczyny — widzi jak bardzo zależy jej na bracie, dlatego jest w stanie zrobić dla niej wszystko.

Bohaterowie: Przyznaję, że autorka potrafi tworzyć bohaterów i w bardzo dobry sposób poradziła sobie z Miyole. Widać, że jest zwykłą nastolatką, która nieco pogubiła się w swoim świecie i nie do końca jest przekonana, czy droga, którą obrała jest słuszna i czy zawsze musi się na wszystko zgadzać bez żadnego sprzeciwu. Poza tym została bardziej pokazana od strony zauroczonej dziewczyny, która jest w stanie zrobić naprawdę wiele dla drugiej osoby. Prawdą jest, że nie zawsze podejmuje słuszne decyzje i niekiedy nieco mnie denerwowała, ale przynajmniej została skonstruowana w spójny sposób, w przeciwieństwie do Cassi. Druga z dziewczyn nadal pozostaje dla mnie ogromną zagadką — autorka nie odkryła przed nami zbyt wielu kart, jeśli chodzi o tę postać. Poza tym Cassia nie była zbyt logicznie skonstruowana — pomijam nielogiczności w jej zachowaniu, bo to mogło być spowodowane stresem spowodowanym strachem o brata — ale po prostu nigdy nie można było się spodziewać, co powie i często wpadałam w konsternacje przez jej wypowiedzi. Zdecydowanie jej nie polubiłam, a szkoda, bo naprawdę ciekawie się zapowiadało.

Moim zdaniem, najlepiej skonstruowaną postacią jest Rubio — ciekawi swoją osobowością i jest najbardziej racjonalny z całej trójki. Poza tym ja lubię chłopaków, którzy trochę się z dziewczynami przekomarzają i tak pokazują swoją sympatię. Zdecydowanie żałuję, że Miyole jednak nie była hetero, bo mogłaby z Rubio stworzyć świetną parę. Choć myślę, że autorka nie chciała ich pchać w taki związek, bo byłoby to zbyt typowe, zbyt schematyczne. Nie zmienia to jednak faktu, że ja bym ich razem widziała.

Całokształt: Największym plusem jest świat, który mnie całkowicie oczarował. Nieczęsto sięgam po książki, których akcja dzieje się w kosmosie, dlatego że nie zawsze rozumiem, co tam się dzieje. Jestem osobą, która raczej takich rzeczy nie przyswaja i często zasady panujące w danym świecie ulatują mi z głowy. Tutaj tym bardziej nie wiem, czy to wszystko jest w jakikolwiek prawdopodobne, bo fizyka i astronomia to zupełnie nie moje klimaty. Jednak prawdą jest, że zaintrygował mnie ten świat i zdecydowanie muszę zapisać go na plus.

Tym, co najbardziej mi przeszkadzało była sama historia — naciągana, typowa, nieco schematyczna (nieco, bo czasami coś niezwykłego się zdarzało). Autorka tak wiele razy mogła wprowadzić coś zupełnie nietypowego, pójść innym tropem, jednak zawsze decydowała się na najlżejszą linię oporu. Chciałam napisać, że najmniej schematyczną rzeczą jest to, że główna bohaterka jest homoseksualistką, ale nie chcę zostać źle zrozumiana. Nie uważam homoseksualizmu za jakiś odchył czy cokolwiek w tym klimacie i zawsze boję się opisywać wszystko z tym związane, bo pisanie o tym to prawdziwe pole minowe i jak się przekręci jedno słowo to już się zostaje okrzykniętym homofobem. Chciałabym jednak napisać, że autorka bardzo źle opisała relację między Miyole i Cassią. Nie ma między nimi żadnej chemii, a sytuacje nieco bardziej romantyczne są dość naciągane i nie do końca odpowiednie. Więcej między nimi zgrzytów niż zauroczenia.

Kasia radzi: Głęboka próżnia jest słabsza od Ocalonej, dlatego dałam jej o jedną ocenę niżej niż pierwszemu tomowi. Gdybym nie znała Ocalonej pewnie dałabym 7/10, ale nie mogłam tego zrobić Avie. Jej historia podobała mi się dużo bardziej. Przygody Miyole są jednak ciekawe w pewnym stopniu — autorka miała bardzo dobry potencjał, jednak wykonaniu brakowało solidnych bohaterów i dobrego poprowadzenia akcji. Tylko kreacja świata jest dobra, reszta do zdecydowanej poprawki (oprócz postaci Rubia!).

Mój osąd: Niechlujny wampir — 6/10

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.