Rok w książkach
W tym roku przeczytałam bardzo dużo lektur, ponieważ na studiach polonistycznych czyta się ogromną liczbę lektur (wiem, szok!) i z tego powodu ze 143. książek, które udało mi się przeczytać w 2018, tylko 49 nie było lekturami. Zdarzyły się pozycje dość dobre i było mało rozczarowań. Zdecydowałam się na wyróżnienie 4 najlepszych książek, 4 najsłabszych lub największych rozczarowań oraz 4 lektury, na które chciałbym żebyście Wy również zwrócili uwagę, ponieważ uważam je za naprawdę dobrą literaturę.
Zacznijmy od tych najsłabszych, później przyjdziemy do najlepszych lektur, a na sam koniec zostawimy kwestię najlepszych książek, jakie udało mi się przeczytać w 2018 roku.
Wśród największych rozczarowań znalazło się The Hate U Give. Nienawiść, którą dajesz od Angie Thomas. Wiem, że bardzo dużo osób, w Polsce również, jest zachwyconych tą książką, jednak ja jestem w tym niewielkim gronie osób, którym jednak nie podobała się ta pozycja. Omawiałam jej wady w poście i pogadance na Instagramie, dlatego jeżeli jesteście zainteresowani, zapraszam was na bloga albo na IG.
Dużym rozczarowaniem również okazało się More happy than not. Bardziej szczęśliwy niż nie Adama Silvery. Nie do końca jestem pewna, co jest nie tak z tą książką; nie do końca jestem pewna, co jest dobrze z tą książką. Ogólnie ona jest bardzo dziwna. Niezbyt przemawia do mnie Silvera, dlatego na razie zrobiłam sobie od niego przerwę. Mam zamiar kiedyś spróbować jeszcze z They both die at the end, ponieważ mam tę książkę na półce od prawie roku, ale jeszcze zobaczymy. A moją krótką opinię na temat tego tytułu możecie przeczytać na moim koncie Goodreads.
Dalej mam książkę, która już nie jest rozczarowaniem, ponieważ nie słyszałam o niej zanim się za nią zabrałam. Jednak okazała się naprawdę słaba. Mówię tutaj o 99 dniach lata od Katie Cotugno. Myślałam, że będzie to jakieś normalne, lekkie young adult i nie oczekiwałam niczego nadzwyczajnego. Ale okazało się to naprawdę dziwną książką i nie do końca do mnie przemawiającą.
Natomiast na początku roku 2018 trafiłam na dość słaby thriller, czyli Park morderców Jonasa Winnera. Niestety nie porwało mnie to zupełnie, choć nie jest to najgorsza książka, jaką miałam okazję czytać, ale zdecydowanie ma sporo wad. Jeżeli chcecie poznać moją głębszą opinię, polecam kliknąć w link.
Kolejną grupą, którą chciałabym omówić to lektury studenckie, jakie miałam okazję czytać. Było ich bardzo dużo ponieważ ponad 90 (ponadto Goodreads nie ma wszystkiego w bazie, dlatego było tego więcej niż w moim wyzwaniu na GR. Niestety jestem leniwa i nie chciało mi się dodawać tych nieobecnych). Zdecydowałam sie na wyróżnienie czterech najlepszych, natomiast te słabe przemilczę.
Pierwszą, o której chciałabym Wam powiedzieć jest Portret Doriana Graya, który czytałam po raz drugi. Na jej temat będę miała Wam nieco do opowiedzenia w poście, który powstaje odnośnie klasyków, natomiast dziś napiszę, że bardzo polecam tę lekturę. Na blogu znajduje się moja recenzja sprzed kilku lat, jednak obecnie zupełnie inaczej bym do tego podeszła, ponieważ zmieniłam sposób patrzenia na niektóre kwestie. Ale dla zainteresowanych, zostawiam link.
Kolejną z tych czterech lektur, które chciałbym omówić są Bracia Karamazow Fiodora Dostojewskiego. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Dostojewskiego, ponieważ nie czytałam Zbrodni i kary (w ogóle mało czytałam lektur w technikum). Osobiście jestem zupełnie zakochana w Braciach Karamazow, mimo że jest to ogromna książka i można by nią kogoś zabić. Jednak jest też naprawdę niesamowita. Prawdopodobnie znacznej jej części pewnie nie zrozumiałam przez te nawiązania filozoficzne i historycznych etc. Dlatego mam nadzieję, że w swoim życiu znajdę jeszcze czas na tę książkę, żeby móc ją przeczytać ponownie i dużo więcej zrozumieć, kiedy będę miała większe doświadczenie i większą wiedzę. Na razie jestem zachwycona stylem pisania i pewna jestem, że przeczytam więcej książek Dostojewskiego.
Natomiast jest na tej liście również coś, czego nie spodziewałam się spotkać w swoim rankingu najlepszych. Nie jestem osobą, która lubi wiersze, antologie; nigdy za tym nie przepadałam. Natomiast zakochałam się zupełnie w lekturze, którą mieliśmy do przeczytania na literaturę powszechną. Mam na myśli Umarłych ze Spoon River, znanych również jako Antologia Spoon River, autorem jest Edgar Lee Masters. Wiersze są ułożone tak, aby wszystko składało się w piękną całość. To, że są w jakiś sposób ze sobą połączone, że zbiór epitafiów tworzy historię miasteczka, jest niesamowite, dlatego polecam poszukać po antykwariatach tego tytułu.
Natomiast ostatnią rzeczą, o której chciałabym wspomnieć, jeśli chodzi o lektury, jest Henryk Sienkiewicz i jego Trylogia, a właściwie Ogniem i mieczem oraz Pan Wołodyjowski. Niestety nie udało mi się przed egzaminem przeczytać Potopu, dlatego nie ma go w tym zestawieniu, ale szczerze mówiąc naprawdę chciałabym nadrobić, jeżeli tylko znajdę na to czas. Mam nadzieję, że więcej osób doceni Sienkiewicza i nie będzie kojarzony tylko z Krzyżakami, którzy nie są łatwi do przetrawienia.
No i na koniec zostawiłam cztery najlepsze książki roku! Zacznijmy od The Studying Hours od Sary Ney. Może nie jest to najwspanialsza książka, ale ja bardzo lubię New Adult i po prostu to była najlepsza książka z tego gatunku, jaką miałam okazję przeczytać w roku 2018, dlatego zdecydowałam się na umieszczenie jej w tym rankingu. Jest naprawdę dobrze napisana, ma świetnych bohaterów i ciekawą historię. Sama czytam ją po angielsku, jeszcze zanim wyszła w Polsce (Jak poderwać drania. Sebastian, wydawnictwo Kobiece) i jestem zachwycona. W grudniu wracałam do niej i czytam sobie fragmenty, które najbardziej mi się podobały. Liczę na to, że w 2019 nadrobię kolejne części (albo chociaż jedną lub dwie).
Klejnym tytułem, o którym chciałabym wspomnieć jest Nikt nie idzie Jakuba Małeckiego (link do pełnej recenzji). Jest to moja druga książka Jakuba Małeckiego i jestem nią oczarowana. Zastanawiam się, czy ja naprawdę będę tak zawsze czytać tylko jedną książkę Małeckiego na rok? Mam nadzieję, że jednak nie, ponieważ mam jeszcze na półce Rdzę i Ślady. Uwielbiam styl pisania Jakuba Małeckiego; to jako minimalistycznie wszystko opisuje, ale opisuje to w taki sposób, że czujesz wszystkie emocje bohaterów, mimo że nie wiesz o nich zbyt wiele. To jest wspaniałe, że z czegoś tak zwykłego, robi coś tak niezwykłego. Jestem oczarowana całkowicie, dlatego nie mogło zabraknąć tej książki w tym zestawieniu.
Na temat następnej książki, o której chciałabym wspomnieć jest dużo różnych opinii i mówię tutaj o Przeklętych świętych od Maggie Stiefvater (link do opinii). Zakochałam się w tej książce od samego początku, w momencie, kiedy zaczęłam ją czytać. Każdy kolejny opis mnie zachwycał, zakochiwałam się, mimo że w historii niewiele się działo. Mimo że akcja wlokła się jak flaki z olejem, ja byłam coraz bardziej oczarowana wszystkim: sposobem pisania, wszystkimi momentami, jakie autorka opisała i bohaterami... Po prostu jestem pod tak wielkim wrażeniem, że naprawdę uważam ją za jedną z lepszych książek. I uwielbiam ją uwielbiam uwielbiam uwielbiam...
Ostatnią już pozycją, o której chciałabym powiedzieć jest Wyczarowanie światła V.E. Schwab (link do opinii). Ta książka złamała mi serce, ta książka nie pozwoliła mi spać, ta książka po prostu mną zawładnęła. Nie jestem w stanie znaleźć ani jednej lepszej, którą przeczytałam w 2018 roku. To jest po prostu najpiękniejsza rzecz, jaką miałam okazję czytać i będę każdego namawiała do czytania Odcieni magii. Bo jest to bardzo dobrze zrobiona seria, którą powinno znać jak najwięcej osób. Mam też nadzieję, że dostaniemy więcej książek od Schwab w Polsce i że wszystkie jej książki są tak niesamowite. Mam nadzieję, że wy wszyscy macie je w planach albo już przeczytaliście, bo jeżeli nie, to ja was znajdę. Naprawdę. Już was szukam. Musicie to znać.
Pierwszy raz od dawna zrobiłam w ten sposób podsumowanie a nie jako Książkowy plebiscyt. Chciałam po prostu wyróżnić najlepsze i najsłabsze (nie najgorsze, bo po prostu najsłabiej wypadły w porównaniu do innych) i mam nadzieję, że mi się udało wyjaśnić swoje stanowisko choć troszeczkę. Jeżeli robiliście swoje podsumowania na blogach, na Instagramach etc., to podeślijcie swoje linki, chętnie popatrzę. A na razie trzymajmy kciuki, żeby ten rok 2019 był bardzo dobry, jeżeli chodzi o przeczytane książki i żeby było jak najmniej tych słabych. Szczęśliwego Nowego Roku!
Brak komentarzy: